Pierś Pameli Anderson wyskakuje z sukienki w Monako (ZDJĘCIA)
Choć wydawało się, że za chwilę dojdzie do skandalu, silikonowy biust aktorki pokonał prawa fizyki.
Tegoroczne Grand Prix Monako Formuły 1 wzbudza szczególnie dużo emocji. Eksperci sportowi twierdzą, że choć trasa wyścigu i szerokość dróg nie zmieniła się od lat, technologia poszła na przód i jazda szerszymi samochodami wyścigowymi oznacza już ryzykowanie życiem. Emocje wokół wydarzenia podkręca także pokaz mody Amber Lounge Fashion Show, połączony z imprezą charytatywną.
A sensacją wydarzenia była 49-letnia Pamela Anderson, która w tym sezonie z impetem podbija kolejne modne imprezy. Aktorka nie tylko odświeżyła swój wygląd, ale zadbała o jego odpowiednie eksponowanie. Założyła obcisłą i pozornie bardzo klasyczną suknię wieczorową, w której było jednak rozcięcie, idealnie odsłaniające zarysy jej słynnych, wielkich piersi z silikonu. Konstrukcja była bardzo misterna, gdyż lewa pierś wyglądała, jakby za chwilę miała wypaść, ale do żadnego skandalu nie doszło.
Myślicie, że pokonała prawa fizyki przyklejając ja plastrem jak Kim Kardashian?