Smutna Doda w czerwonym berecie robi zakupy na mieście (ZDJĘCIA)
Celebrytka korzysta z wolności i zainteresowania paparazzi, na których "zalotnie" spoglądała zza szyby sklepu.
Po tym, jak w zeszłą środę policja wtargnęła do domu Dody i w kajdankach zawiozła ją do prokuratury, wielu komentatorów show biznesu wieszczyło jej rychły upadek i jeszcze szybsze zakończenie kariery. Dorocie szybko jednak udało się "wygrać" z prawem i kupić wolność za 100 tysięcy kaucji. Przy okazji obróciła całe nieprzyjemne zdarzenie na swoją korzyść. Prócz wpisów nawołujących do "modlitw za Haidara", piosenkarka chętnie nagłaśnia problemy innych kobiet i oferuje im swoją pomoc, by tak "jak ona, potrafiły wyzwolić się z toksycznych związków".
Przypomnijmy: Doda wykorzystuje szum wokół siebie: "Kobiety chcą, żebym dodała im otuchy i siły. NIE DAJCIE SIĘ!"
Choć Doda od kilku miesięcy jest nierozłączna ze swoim "partnerem biznesowym" - Emilem "Nositorbą", który nie odstępuje przyjaciółki na krok, niedawno udało jej się wyjść na samotne zakupy. Na tę okazję celebrytka wybrała stonowaną stylizację, której głównym elementem był bordowy beret. Wyraźnie przygnębiona weszła do jednej z drogerii, gdzie najpierw zaparzyła sobie kawę, a później wypatrywała fotoreporterów zza lustra, skąd słała im "zalotne" spojrzenia.
Wolność jej służy?