Dziwne miny niezadowolonej Mariny w salonie fryzjerskim (ZDJĘCIA)
Niedawno piosenkarka zapewniała, że podcina włosy jedynie w czasie pełni księżyca. Pomyliła się w obliczeniach?
Marina Łuczenko-Szczęsna, od kiedy zmieniła profesję z piosenkarki na śpiewającą WAG, stała się samozwańczą ekspertką urodową. Na swoim profilu na Instagramie, pochodząca z Ukrainy przyjaciółka Sary Boruc, zaczęła dawać obserwatorkom rady, jak dbać o urodę, by wyglądać tak dobrze jak ona.
Wśród sekretynych trików Mariny, znalazła się dość nietypowa podpowiedź, dotycząca pielęgnacji włosów. Łuczenko zdradziła, że aby utrzymać je w doskonałej kondycji, podcina je tylko podczas pełni księżyca.
Niestety, teraz okazało się, że Marina sama nie stosuje się do własnych rad. We wtorek odwiedziła salon fryzjerski w czasie trzeciej kwadry. Być może to z tego powody miny gwiazdki sugerowały, że wizyta nie poszła po jej myśli.
Zobaczcie, jak wyglądała Łuczenko po wyjściu z salonu piękności. Wyszło tak źle, że musiała zasłonić się kapturem?
Śpiewająca żona piłkarza nawet na chwilę nie wypuszczała rąk z telefonu. Gdy tylko czynności fryzjera pozwalały na sprawdzenie powiadomień, Marina natychmiast przeglądała wszystkie alerty.
Po wyrazie twarzy Mariny można wywnioskować, że sprawdzała komentarze pod najnowszym zdjęciem reklamowym dla pewnej marki tanich kosmetyków, na którym grafik wymazał jej kawałek nogi...
Podczas suszenia włosów, Marina intensywnie wysilała swoje szare komórki, zmuszając je produkcji myśli.
Marina nie wyglądała na zadowoloną z efektu koloryzacji po wysuszeniu włosów...
Jej wyraz twarzy zdradzał więcej niż tysiąc słów. Fryzjer natychmiast zabrał się do pracy.
Niestety, pomimo starań fryzjera, Marina wciąż siedziała nadąsana.
Marina pokazywała fryzjerowi swoje zmarszczki na czole, które układały się w kształt odlatującego do ciepłych krajów ptaka z rysunków sześciolatków.