Kwaśne miny Soni Bohosiewicz na obiedzie. Nie smakowało? (ZDJĘCIA)
Aktorka w restauracyjnym ogródku dała popis swoim umiejętnościom ekspresji. Co ją tak strapiło?
Sonia Bohosiewicz** od jakiegoś czasu ciężko pracuje nad budowaniem swojego wizerunku w social mediach, między innymi poprzez częste udostępnianie postów na ulubionej aplikacji gwiazd, czyli Instagramie. 42-latka chyba pozazdrościła młodszej siostrze, Mai, popularności w Internecie, dlatego też **notorycznie dzieli się z obserwatorami kulisami swojego "gwiazdorskiego" życia.
Jakiś czas temu aktorka wytoczyła wojnę fotografom, twierdząc, że chce pokazywać ludziom swoją prywatność bez pomocy paparazzi. Od tej pory fotoreporterzy bojkotują Sonię i na premierach ostentacyjnie odkładają aparaty, gdy ta wchodzi na ściankę, czego aktorka później pożałowała.
Zobacz też: TYLKO U NAS: Skandal na premierze komedii romantycznej. Fotografowie zbojkotowali Sonię Bohosiewicz!
Widocznie któryś ze stołecznych fotografów zlitował się nad Bohosiewicz, i zrobił jej kilka zdjęć gdy ta spotkała się z siostrą w jednej z warszawskich restauracji. Wnioskując po zdjęciach wykonanych przez paparazzo, Sonia była ewidentnie nie w humorze... Najgorzej grymasiła, gdy zobaczyła rachunek.
Myślicie, że chodziło tylko o to?
Sonia Bohosiewicz od jakiegoś czasu ciężko pracuje nad budowaniem swojego wizerunku w social mediach.
Aktorka chce "pokazać siebie" między innymi poprzez częste udostępnianie postów na ulubionej aplikacji gwiazd, czyli Instagramie.
42-latka chyba pozazdrościła młodszej siostrze, Mai, popularności w Internecie.
Teraz gwiazda notorycznie dzieli się z obserwatorami kulisami swojego "gwiazdorskiego" życia.
Jakiś czas temu aktorka wytoczyła wojnę fotografom, twierdząc, że chce pokazywać ludziom swoją prywatność bez pomocy paparazzi.
Od jakiegoś czasu fotoreporterzy bojkotują Sonię i na premierach ostentacyjnie odkładają aparaty, gdy ta wchodzi na ściankę.
Ostatnio któryś ze stołecznych fotografów zlitował się nad Bohosiewicz, i zrobił jej kilka zdjęć.
Aktorka spotkała się z Mają w jednej z warszawskich restauracji.
Wnioskując po zdjęciach wykonanych przez paparazzo, Sonia była ewidentnie nie w humorze.
Sonia zaprezentowała całą gamę grymasów i kwaśnych min, a już najbardziej zrzedła jej mina, gdy doszło do płacenia rachunku.