Zabiegana Lewa problemy z przepisami miewa... (ZDJĘCIA)
Ania tak się spieszyła na zakupy, że "przeoczyła" znak drogowy.
Emocje okołomundialowe w Polsce nieco już przygasły, chociaż turniej nadal trwa i przynosi niespodziewane zwroty akcji. Powrót polskiej reprezentacji do Warszawy nie wyglądał jednak tak, jak mogliby marzyć kibice i z fanami dłuższą chwilę spędzili tylko Nawałka i Lewandowski.
Dużym wsparciem dla Roberta na pewno była jego żona, która już po pierwszym meczu Polaków w Rosji okazała ukochanemu współczucie, a zdjęcie Ani przytulającej Roberta obiegło świat. Codzienność Lewandowskich bywa jednak znacznie bardziej prozaiczna niż stadionowe emocje w obiektywie fotoreporterów i nawet "doskonała" Lewa czasami popełnia błędy...
Ostatnio Ania spieszyła się na zakupy do drogich delikatesów, a pośpiech okazał się być złym doradcą. Lewandowska swojego Mercedesa zaparkowała bowiem na zakazie.
Myślicie, że Ani zabrakło w domu jarmużu?
Ania podjechała pod drogie delikatesy i szybko wybiegła wręcz z samochodu. Niestety nie zauważyła (chyba), że pojazd zatrzymał się w niedozwolonym miejscu.
Ania jako zapracowana mama i żona z pewnością bywa zestresowana. Na znaki drogowe warto jednak zwracać uwagę.
Ania lubi dobre samochody. Pod delikatesty podjechała Mercedesem AMG GLE 43 4MATIC wartym około 400 tysięcy złotych.
W bluzie Balenciagi i transparentnych okularach wyglądała świetnie!
Ania przed zakupami postanowiła zaopatrzyć się w gotówkę wypłaconą z bankomatu.
Na szczęście dla Lewandowskiej, policja nie zdążyła ukarać WAG mandatem.
Żona Roberta mogła faktycznie nie zauważyć znaku, czy celowo go "przeoczyła"? A może kierowcą był Robert...?