Szczęśliwa Beata Tadla zabrała syna na wakacje na Kubę (ZDJĘCIA)
Na wycieczkę pojechała z synem, któremu... nie działa Snapchat.
Życie prywatne Beaty Tadli mocno przyspieszyło. Jej medialne rozstanie z Jarkiem Kretem w Tańcu z Gwiazdami mocno nadwyrężyło dziennikarkę. Dla równowagi dość szybko pojawił się przy niej tajemniczy Adrian - ekspert do spraw komunikacji. Ostatnio zaś uciekła na Kubę, by zostawić na jakiś czas życiowe burze.
Na jej zdjęciach z Hawany nie widać ani grama biedy.* Wszystko lśni, architektura budzi zachwyt, a drinki są idealnie zimne. Plany celebrytów, by wypoczywać w biednych, pogrążonych w gospodarczym kryzysie krajach są bardzo sprytne. Po przekroczeniu granicy nawet przeciętnie zarabiający Polak wydaje się bogaczem. I tylko zmęczeni turystycznym sezonem Kubańczycy mają niewyraźne miny. *Na szczęście z wysokich pięter luksusowych hoteli prawie ich nie widać.
Zobaczcie, jak wygląda Kuba w luksusowej wersji dla turystów. Chcielibyście tam pojechać z Becią?
Niefrasobliwa Beatka od razu zrzuciła trzewiki i oparła nogi o fotel. Myślicie, że współprasażerowie byli równie zadowoleni?
Zza śnieżnobiałych zębów Beci widać czasem zmęczone twarze lokalnych mieszkańców. Nieczęsto kiedy podzielają jej entuzjazm.
Najbardziej zaimponowały jej zabytkowe samochody. Na Kubańskich ulicach są luksusem. Czy do tej pory Beatka znała Hawanę tylko z popularnej piosenki Camili Cabello?
Obserwuje niebo z hotelowego basenu i ulice z rozpędzonej rikszy. Żyć nie umierać!
Wyjątkową uwagę poświęca też budynkom. Na zdjęciach nie znajdziemy jednak śladu graffiti. Wszystkie mają odnowione elewacje, a biednych faweli prawie nie widać.
Musiała dzielić basen z innymi pływakami, jednak zamiast moczyć się przy brzegu, wypłynęła na szersze wody.
W Polsce wciąż są kojarzone z rozrzutnością i luksusem. Myślicie, że na północnoamerykańskiej wyspie, je się je jak ziemniaki?
Niektóre z tych zdjęć wyglądają, jak żywcem wycięte z turystycznych prospektów. A może Beatka opanowała do perfekcji Insta-filtry?
Kasjerka całodobowego sklepu posłała turystom znaczące spojrzenie. Jak bardzo zazdrości im luksusowego wypoczynku z dala od celebryckich zmartwień?
Syn Tadli - Janek Kietliński, uwiecznił na zdjęciu kubański Parlament. Robi wrażenie?
Jak się okazuje, popularny komunikator nie działa na wyspie. Na szczęście jest jeszcze Facebook i Instagram, prawda?
Czy Kietliński naprawdę myśli, że Kubańczycy jeżdżą starszymi samochodami wyłącznie z sentymentu?
Po zdjęciach mamy i synka widać, że ich urlop jest naprawdę udany. Myślicie, że wylansują Kubę jako nowy turystyczny hit dla celebrytów?