Szczęśliwa Maja Sablewska wynosi krzesło ze sklepu (ZDJĘCIA)
Kogo na nim posadzi?
Maja Sablewska od lat pozostaje ulubienicą warszawskich paparazzi. W przeciwieństwie do Katarzyny Zielińskiej albo Anny Lewandowskiej, stylistka stara się żyć z fotografami w zgodzie, nie chcąc popaść w medialny niebyt. Najłatwiej "upolować" ją w okolicy luksusowych butików, które zdarza jej się odwiedzać nawet po kilka razy w tygodniu.
Widok Mai obwieszonej siatami drogich marek wszystkim spowszedniał, ale jej piątkowe wyjście musiało wywołać spore zaskoczenie. Wyłaniając się z modnego domu towarowego, 38-latka nie pokazała się bowiem z nową torebką ani butami, tylko z krzesłem. Mimo botków na wysokim obcasie i pałętającej się "Chanelki" za 20 tysięcy, udało jej się bezpiecznie donieść mebel do służbowego samochodu i po drodze posłać fotografom kilka zalotnych uśmiechów.
Zobaczcie Sablewską z krzesłem. Jak myślicie, kogo na nim posadzi?
Widok fotografów z początku wprawił ją w konsternację.
Stylistce zaplątały się nogi, przez co niemal zaliczyła upadek.
Maja żyje w zgodzie z paparazzi, ale tym razem nie była szczególnie rozpromieniona.
Pikowany model to koszt rzędu nawet 20 tysięcy złotych.
O dziwo, zamiast siaty drogiej marki w rękach trzymała krzesło.
Niosąc krzesło do samochodu, Maja szeroko się uśmiechała.
Przenosząc mebel, stylistka zmuszona była ukucnąć i poprawić ochronną folię.
Maja z powodzeniem doniosła krzesło do auta i tyle było ją widać.