Oto NAJGORSI polscy "influencerzy" 2018! Zobaczcie Top 10 według Pudelka...
Na pierwszym miejscu nie znaleźli się Majewscy. Są jeszcze gorsi "gwiazdorzy sieci"...
Kim jest influencer? W teorii to osoba wpływowa, zazwyczaj będąca ekspertem w swojej dziedzinie. Osoba, która ma wpływ na swoich odbiorców. Niestety, jak to zazwyczaj bywa, największy zasięg zyskuje głupota, a zjawisko, w którym z samego założenia nie ma nic złego, zostało wynaturzone.
Obserwując polskich "influencerów", mamy wręcz wrażenie, że w większości przypadków wielkość zasięgu jest odwrotnie proporcjonalna do IQ prowadzących kanały. Trudno też mówić o byciu ekspertem w jakiejkolwiek dziedzinie. Chyba, że uznamy za to samo wrzucanie przerobionych zdjęć na Instagram.
Influencerzy zareklamują wszystko: od zegarków poprzez odchudzające herbatki, na kołach zębatych kończąc. Pojadą na sponsorowane wakacje do kraju rządzonego przez dykatora. Wydaje się nawet, że jeśli zgłosiłaby się jakaś firma produkująca olej, niektórzy z nich byliby wstanie wypić go na czas. Oczywiście wszystko byłoby streamowane na żywo.
Oddzielną kategorią są celebryci tacy jak Honorata Skarbek czy Maja Bohosiewicz, który przynajmniej teoretycznie zajmują się czymś poza byciem instagramerem, ale z chałtur w mediach społecznościowych uczyniły swój sposób na życie.
Zobaczcie naszą dziesiątkę najgorszych polskich influencerów. O dziwo, na pierwszym miejscu nie znaleźli się Majewscy. Jak widać zawsze może być gorzej...
W porównaniu z topem naszego rankingu, Zosia nie zrobiła nic nagannego. Jej jedynym przewinieniem jest... bycie irytującą. Zborowska znana jest głównie za sprawą znanych rodziców, a pełnoprawną celebrytką stała się, kiedy zaczęła spotykać się z Andrzejem Wroną i przyjaźnić z Anną Lewandowską. Niestety jej dokonania zawodowe nadal są mizerne. Nie przeszkadza jej pozować na instagramową ekspertkę od wszystkiego. Co ciekawe, Zosia chyba nie rozumie, że instagramowa popularność to jej jedyny dorobek. I właśnie za to zblazowanie znalazła się w naszym zestawieniu.
Honorata Skarbek chałturzenie na Instagramie opanowała do perfekcji. Do tego stopnia, że prawie każdy post polskiej Kylie Jenner to próba wciśnięcia jakiegoś produktu. Niestety dla Honki liczy się ilość, a nie jakość, czego dowodem jestwspółpraca z firmą produkującą podróbki perfum. Te same podróbki reklamowała kiedyś *Deynn, czy można więc upaść niżej? Na polecanie podróbek skusiła się* też inna influencerka - Angelika "LittleMooonster96" Mucha, ale dziewczyna znana jest głównie ze swojej obsesyjnej miłości do Justina Biebera, więc nie wymagamy wiele. Od Honki oczekiwaliśmy jednak trochę więcej...
Instagram Mai to jedna wielka tablica reklamowa. Trudno szukać tam treści niesponsorowanej. Maja jest w stanie zareklamować wszystko. Szczytem było podniecanie się praniem, co oczywiście było reklamą pralki. Pytanie brzmi, czy kogokolwiek zachęciła do zakupu. Zostanie matką, a właściwie "instamatką", poszerzyło pole działania Mai o produkty dla matek i dzieci. Młodszej Bohosiewcz gratulujemy "przedsiębiorczości". Szkoda tylko, że pod względem zawodowym nie idzie jej tak dobrze...
Wytatuowanego 32-latka z Poznania cała Polska poznała dzięki programowi Karoliny Gilon Druga twarz. Niestety z perspektywy czasu wydaje się, że ten program zrobił więcej złego niż dobrego w życiu Adama. Mający wyraźne problemy z samoakceptacją swoją przemianę zaczął w wieku 21 lat, z czasem pokrył swoje ciało tatuażami prawie w 90 procentach. Największe kontrowersyjne wzbudziła jednakoperacja usunięcia jąder i penisa. Niestety, zakazana w Europie (!) operacja nie powiodła się. W jego *odbycie pojawiły się hemoroidy. Adam błagał w sieci o pieniądze. Planował też *wyjąć sobie żebra. Nie wiemy jak skończyła się cała historia, bo 32-latek na szczęście zniknął z mediów społecznościowych.
Wylewają siódme poty nie tylko na siłowni, ale też robią wszystko, by zastąpić Majewskich w byciu najbardziej patologiczną parą polskiego show biznesu. A wszystko za sprawą występu w Ameryka Express, który miał być trampoliną w ich karierze. Niestety, ujawnił tylko toksyczną relację, jaka najwyraźniej łączy tę dwójkę. Niekorzystnie wypadł zwłaszcza Mateusz Janusz, który swoim agresywnym zachowaniem oburzył widzów.
Aggie Lal rzutem na taśmę pojawiła się w naszym zestawieniu. Trzeba jednak przyznać, że jak jużzadebiutowała na łamach Pudelka, to zrobiła to z przytupem. Wyczyn polskiej blogerki opisywały największe światowe media takie jak BuzzFeed. "Przedsiębiorcza" Polka postanowiła zarobić na swoich fanach, oferując im kurs… bycia sławnym influencerem. Oczywiście wartość merytoryczna tego kursu była bliska zera, ale Lal udało się zarobić 200 tysięcy dolarów. Po nagłośnieniu sprawy, blogerka obiecała zwrócić pieniądze niezadowolonym kursantom. Pytanie brzmi, czy na deklaracjach się nie skończy...
Weronika to youtuberka podróżnicza. Niestety, jak na złość jest dowodem na to, że podróże jednak nie kształcą. Szusz potwierdziła najgorsze stereotypy o białych turystach odwiedzających kraje rozwijające się. Pokazała przede wszystkim totalne oderwanie od rzeczywistości i empatię na poziomie Rowu Mariańskiego. Podczas sponsorowanego pobytu na Madagaskarze, Jagodzińska postanowiła rozdać miejscowym dzieciom słodycze. Problem w tym, że cukierków nie wystarczyło dla wszystkich dzieci. Cała sytuacja na tyle rozbawiła youtuberkę, że film z tego zdarzenia nazywała"BITWĄ O CUKIERKI".
Choć przez część 2018 roku po prostu ich nie było (nie ukrywamy, że były to jedne z najlepszych miesięcy w naszym pudelkowym życiu), to nie mogło ich zabraknąć w naszym zestawieniu. Wszystko za sprawą dramatu, jaki rozegrał się w styczniu zeszłego roku.Aferą z udziałem siostry Deynn żyło pół Polski. Drugie, nieświadome pół, żyło zapewne w dobrym zdrowiu psychicznym.
Niestety, Majewscy wrócili. I choć przez tyle miesięcy mozolnie odbudowywali swój wątpliwy wizerunek, zgubiło ich zamiłowanie do strzelania selfie w łazience połączone roztargnieniem. "Fit-celebryci" nie zdążyli sprzątnąćbiałego proszku z blatu, chociaż później wyjaśniali, że to tylko puder Maritki.
Anna to blogerka prowadząca blog o wiele mówiącej nazwie What Anna Wears. Skura wystąpiła nawet w Agencie Gwiazdy, ale na łamach Pudelka gościła bynajmniej nie dzięki swoim popisom w show TVN-u. Najpierw internauci mieli jej za złe, że zostawiła półtoramiesięczną Melody Imaan i sama pojechała na egzotyczne wakacje. Następnie podpał mąż Skury, który ma specyficzne podejście do dyskusji w Internecie. Czarę goryczy dopełnił ostatni wyczyn blogerki. Skura pojechała na sponsorowane wakacje do Arabii Saudyjskiej. Problem w tym, że przyjęła zaproszenie *Mohammeda bin Salmana, arabskiego księcia, który zlecił okrutne morderstwo saudyjskiego dziennikarza (!). Influencerka oczywiściepotem mocno się tłumaczyła*, ale wypadła raczej mało wiarygodnie.
Jesteśmy pewni, że za odpowiednią opłatą Skura przyjęła by zaproszenie od samego Kim Dzong Una.
Olfaktoria prowadzi "ekskluzywny" blog o perfumach i stylu życia, ale próżno na nim szukać jakiejś merytorycznej treści i blogerka śmiało mogłaby się znaleźć w naszym zestawieniu za całokształt. Jednak branie udziału wmęczeniu zwierząt (bo jak inaczej nazwać wjeżdżanie bryczką nad Morskie Oko?) sprawiło, że Dorota Goldmann ląduje na pierwszym miejscu naszego niechlubnego rankingu.
Goldmann ma też na swoim koncie spektakularną przemianę w blogerkę patriotyczną. Aspirująca celebrytka jeszcze niedawno zarzekała się, że w Polsce nic jej nie trzyma. Myślała też o wyprowadzce. Jednak na fali mody na odzież patriotyczną, wzięła udział w Marszu Niepodległości, który potem zachwalała.
Trochę boimy się pisać o Dorocie w negatywnym kontekście, bo wśród internautów jest znana ze swojej porywczości i grożeniu pozwami...