Łukasz Jemioł tryska humorem w witrynie swojego butiku (ZDJĘCIA)
"Projektant gwiazd" naprawdę nie przemuje się zamieszaniem wokół swojego nazwiska czy tylko robi dobrą minę do złej gry?
We wtorkowy poranek dowiedzieliśmy się o kłopotach w raju Łukasza Jemioła. Projektant został zatrzymany w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie działalności zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze od Skarbu Państwa. Niezwłocznie skontaktowaliśmy się z menedżerką Jemioła jak i samym zainteresowanym, bowiem w informacjach przekazywanych medialnie figurowało określenie "projektanta gwiazd" Łukasza J.
Najbardziej znany wśród polskich projektantów "Łukasz J." powiedział nam, że nic mu nie wiadomo, jakoby poszukiwała go policja:
Z czasem sytuacja nieco się skomplikowała, gdyż to, co powiedział nam rzecznik Prokuratury w Szczecinie kłóciło się z wersją celebryty. Ów twierdzi, że mężczyzna został zatrzymany oraz wypuszczony za poręczeniem majątkowym i ma zakaz opuszczania kraju. Z kolei Łukasz zapewnia, że wybiera się na targi do Barcelony, zaprzeczając tym samym słowom rzecznika.
Jemioł faktycznie nie przejmuje się zamieszaniem. Paparazzi sfotografowali go w jego butiku podczas jedzenia osławionego już śniadania i rozmowy telefonicznej. Projektant wysyłał fotoreporterom uśmiechy i zdawał się niczym nie przejmować.
Wtorkowy poranek nie był łaskawy dla projektanta. Jemioł odbierał telefony od mediów zainteresowanych zamieszaniem wokół jego nazwiska wplątanego w aferę podatkową.
Jemioł stara się jednak nie pokazywać stresu, więc na widok paparazzi uśmiechał się i sprawiał wrażenie wyluzowanego.
Ostatnie lata dla Łukasza to pasmo sukcesów przeplatanych porażkami. Wygląda na to, że jakikolwiek będzie finał tej historii, celebryta będzie musiał sporo wyjaśnić.