"LEGENDARNE" fryzury polskich piłkarzy! (FOTO)
Z najlepszych i nieco gorszych czasów naszej reprezenatacji. Boniek, Deyna czy Lewandowski?
Piłkarzy na całym świecie można zaliczyć do grona najbardziej wystylizowanych mężczyzn. Niektózy z nich wręcz obsesyjnie dbają o swój wygląd. Wystarczy wymienić Cristiano Ronaldo... Jak jest na polskim podwórku?
"Żelowy kogucik" staje się powoli symbolem reprezentacji polski. To chyba ulubiona fryzura naszych piłkarzy: prosta i szybka w wykonaniu, dodaje właścicielowi trochę charakteru. Wie o tym dobrze Kuba Błaszczykowski, który podczas meczów chce wywołać odpowiednie wrażenie na przeciwnikach. A wieczorem, w towarzystwie żony Agaty, stylizuje się na "gentlemana z lat 30-tych". Z jakim efektem?
Na fryzury Radka Majdana trzeba by było chyba poświęcić osobną galerię, uwzględniając zdjęcia przed i po przeszczepie włosów, których dorobił się mniej więcej w tym czasie, kiedy Dodzie "urósł biust".
Wojciech Szczęsny, 23-letni bramkarz reprezentacji Polski, podobnie jak Radek Majdan, nie boi się eksperymentować z fryzurami. Trzeba jednak przyznać, ze efekty w jego wypadku są znacznie lepsze. Dotychczas nie zdecydował się na zaprezentowanie dłuższej fryzury, starannie pielęgnując charakterystycznego "jeżyka". I chyba wyraźnie inspiruje się stylem Roberta Lewandowskiego. Który wygląda lepiej?
Trzeba przyznać, że Przemysław Tytoń, kolejny bramkarz w naszym zestawieniu, odrobił lekcję stylu i zrezygnował z fryzury "pod garnek".
Jerzy Dudek nie wykazywał się nigdy dużą fantazją w doborze fryzur - w przeciwieństwie do zachowania w bramce.
Lata 90-te... Marek Citko strzelał gole dla Widzewa Łódź i dla Legii Warszawa, czesząc się na modnego wówczas "grzybka", znanego również z teledysków Backstreet Boys.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć Zbigniewa Bońka, tutaj na zdjęciu z 1977 roku, kiedy grał w Widzewie Łódź.
Grzegorz Lato, dzisiaj znany głównie jako lubiący wypić były prezes PZPN, w latach 70-tych mógł pochwalić się bujną fryzurą.
Jan Tomaszewski, obecnie poseł na Sejm Prawa i Sprawiedliwości preferował nieco dłuższe uczesania.
Kazimierz Deyna był jednym z najpopularniejszych i najlepszych powojennych polskich zawodników. W młodości uwagę przyciągały również jego fryzury.
No i pan Wojtek. Wprawdzie nie piłkarz ale za to znany filantrop. Ostatnio młoda dziennikarka "zrobiła mu wielką krzydę".