Kinowe premiery tego weekendu! (TRAILERY)
Co obejrzeć zamiast Wałęsy?
Zbliżający się weekend w kinach upłynie znowu pod znakiem Człowieka z nadziei o Lechu Wałęsie. Obraz został już oficjalnym polskim kandydatem do Oscara i jest hitem w kinach. Czy jest "hitem" również jako film? Zdania są co najmniej podzielone. Oprócz tego na ekrany wchodzi długo zapowiadana Grawitacja z Georgem Clooneyem i Sandrą Bullock. Zobaczcie, co jeszcze warto zobaczyć zamiast Wałęsy.
Reżyser Maciej Pieprzyca po raz kolejny podjął się trudnego tematu – życia ludzi niepełnosprawnych. Dramat Chce się żyć został wyróżniony między innymi na Festiwalu w Gdyni. Film opowiada o historii nastoletniego Mateusza – chłopaka, po narodzinach którego lekarze stwierdzili, że do końca życia będzie "rośliną". Rodzice (Dorota Kolak i Arkadiusz Jakubik) podjęli trudną walkę o przywrócenie syna do normalnego funkcjonowania.
Miejscem akcji jest rozdarta konfliktem etnicznym Jerozolima, bohaterami - Palestyńczyk i Żyd, których dzieli wszystko – od pieniędzy i statusu społecznego do wyznania i języka. Roya i Nimera łączy jednak miłość. W ciemności to dramat o związku dwóch mężczyzn pochodzących z nienawidzących się środowisk.
W ten weekend w kinach będzie można obejrzeć także francuską komedię Wieczny chłopiec. Gilbert – od trzydziestu lat sfrustrowany mąż despotycznej kobiety, usiłuje odwieść od małżeństwa swojego przyszłego zięcia. Nie chce, żeby Thomas poślubiał wierną kopię jego żony, Suzanne. W ramach "pomocy" postanawia pokazać chłopakowi, na czym polega prawdziwe życie. Niedoszły teść i niedoszły zięć rzucają się więc w wir wspólnych imprez i podróży – wszystko dla dobra tego młodszego.
Wielkie piękno to powrót do światowej czołówki włoskiej kinematografii. Film gościł na Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Obraz poświęcono losom starzejącego się pisarza, który z lekką goryczą wspomina czasy swojej młodości. Kilkanaście lat temu sławę przyniosła mu powieść, dzięki której obecnie może pozwolić sobie na wystawne życie i liczne przyjęcia. Reżyser zadedykował film swojemu zmarłemu przyjacielowi.