Życie Robina Williamsa (1951-2014)
Dziś w nocy wybitny komik i aktor popełnił samobójstwo. "Nie boję się być nieszczęśliwym, to też dar" – mówił w jednym z ostatnich wywiadów...
Dziś w nocy dotarła do nad tragiczna wiadomość. Słynny komik i aktor, Robin Williams, został znaleziony martwy w swoim domu w Kalifornii. Przyczyną śmierci było uduszenie. Williams najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, od kilku lat zmagał się z ciężką depresją.
Unikał mówienia o swojej chorobie i nie pozwalał sobie pomagać... Przypomnijmy, jak zdobył popularność i sympatię wsród widzów na całym świecie.
Robin Williams zaczynał jako artysta estradowy. Najpierw był komikiem i stand-upperem, potem trafił do telewizji. Na studiach aktorskich poznał Christophera Reeve'a, z którym przyjaźnił się przez wiele lat. We dwójkę wyróżniali się spośród innych studentów.
Większość genialnych ról Williamsa pochodzi z filmów. Aktor brał udział także wkilku udanych przedstawieniach teatralnych, np. w adaptacji Czekając na Godota, gdzie zagrał razem ze Stevem Martinem.
Williams pojawił się w telewizji pod koniec lat 70-tych. Bardzo szybko spodobał się reżyserom, którzy zaangażowali go w serialu Mork i Mindy. Dzięki temu stał się rozpoznawalny.
Williams był trzykrotnie nominowany do Oscara. W końcu udało mu się zdobyć statuetkę w 1997 roku za najlepszą rolę drugoplanową w filmie Buntownik z wyboru.
Williams dubingował też Dżina w klasycznej kreskówce Disneya, od czego zaczęła się jego współpraca z koncernem. Zagrał jeszcze we Flubberze. Na kilka lat skonfliktował się z wytwórnią, ale ostatecznie w 2009 roku został uznany za jedną z "Legend Disneya".
W maju ubiegłego roku Williams w swoim stylu skomentował ciążową kreację Kim Kardashian. Porównał ją do kostiumu Pani Doubtfire i stwierdził, że on nosił ją lepiej.
Williams był trzykrotnie żonaty. Miał trójkę dzieci, które dzisiaj są już dorosłe. Ostatnio stanął przed ołtarzem w 2011 roku.
W latach 70-tych i 80-tych Williams przechodził przez uzależnienie od kokainy. Potem zaczął nałogowo pić. Na 20 lat Williams zerwał z alkoholizmem, ale od 2009, po operacji serca, znowu sięgnął po kieliszek.
U Williamsa stwierdzono depresję i chorobę maniakalno-depresyjną. W 2010 roku mówił w wywiadzie dla brytyjskiego Guardiana: Nie boję się być nieszczęśliwym, to też dar.