"Joe był wyjątkowy. Kochaliśmy go" (ZDJĘCIA)
Cocker miał 70 lat. "Niemożliwe będzie wypełnienie pustki, która po nim została".
Wczoraj wieczorem menedżer Joe Cockera poinformował, iż artysta przegrał walkę z nowotworem płuc. Jeden z najsłynniejszych piosenkarzy muzyki rockowej i soulowej miał 70 lat. Zobacz: Z OSTATNIEJ CHWILI: Joe Cocker nie żyje
Agent Cockera, Barrie Marshall, opublikował oficjalne oświadczenie, w którym żegna wieloletniego współpracownika. Wspomniał w nim występ muzyka z utworem The Beatles na Woodstocku w 1969 roku, które zapewniło mu międzynarodową sławę:
Z ciężkimi sercami dowiedzieliśmy się, że nasz ukochany Joe Cocker odszedł zeszłej nocy. Był bez wątpienia największym rockowym/soulowym głosem, który kiedykolwiek narodził się w Wielkiej Brytanii - i pozostał takim samym człowiekiem przez całe życie. Ogromnie utalentowany - prawdziwa gwiazda - ale miły i skromny mężczyzna, który uwielbiał występować. Ktokolwiek go widział na żywo, nigdy o tego nie zapomni.
Zarządził dwa razy na Woodstocku - pierwszy raz to prawdopodobnie najlepiej zapamiętany z jego występów. Jego ikoniczne wykonanie "With A Little Help From My Friends" przez dziesięciolecia poruszało słuchaczy na całym świecie - był po prostu wyjątkowy. Mieliśmy przyjemność pracować z tym cudownym człowiekiem przez prawie 30 lat. Kochaliśmy go, niemożliwe będzie wypełnienie pustki, która po nim została.