Na co do kina? Poznajcie dzisiejsze premiery filmowe! (WIDEO)
Francuska komedia romantyczna, dramat science-fiction czy horror?
Piątek to dzień kinowych premier. Dziś rozpoczynamy cykl, w którym będziemy przedstawiać Wam najciekawsze propozycje filmowe, którymi możecie umilić sobie weekend. Zaczynamy od francuskiej komedii romantycznej, dramatu science-fiction oraz remake'u kultowego horroru.
Zobaczcie zdjęcia i zwiastuny.
Tomorrowland w reżyserii Brada Birda to dramat sci-fi o zemście i podróżach między wymiarami, a także o miłości między człowiekiem i robotem. Nastolatka, genialny naukowiec w średnim wieku i dziewczyna-robot próbują odnaleźć "Tomorrowland", miejsce które istnieje w alternatywnym wymiarze. Tylko tam nauka może rozwiązywać problemy, z jakimi boryka się Ziemia. W obsadzie m.in Geogrge Clooney i Hugh Laurie jako skorumpowany zarządca Tomorrowland.
Kraina jutra ma mieszane recenzje, chociaż widzowie ocenili film lepiej, niż krytycy.
W Tomorrowland nie brakuje gadżetów i bajecznych pomysłów, ale film dość szybko wytraca tempo i napięcie - napisano w New Yorkerze. Z kolei innym podobała się ekologiczna wrażliwość i optymistyczna atmosfera.
Uwspółcześniona wersja kultowego horroru Tobe'a Hoopera sprzed 33 lat. Nowego Ducha wyreżyserował Gil Kenan (Straszny dom), a producentem jest Sam Raimi (Martwe zło). Pamiętacie przeklęte osiedle zbudowane na indiańskim cmentarzu i małą dziewczynkę, która rozmawiała z duchami za pośrednictwem telewizora? Znów zobaczycie, jak rezydencję Bowenów nawiedzają złe moce. Tyle że tym razem zarówno widzowie, jak i recenzenci tego nie kupili.
To w zasadzie ten sam film, tylko pozbawiony oryginalności i elementu zaskoczenia - pisze ReelView.
W większości recenzji powtarza się sformułowanie "niepotrzebny remake". Ale jeśli ktoś nie zna oryginału... Czemu nie?
Ta bezpretensjonalna francuska komedia otrzymała Cezara i 5 nominacji, chociaż przeważają opinie, że fabuła jest dość przewidywalna. Jednocześnie jednak jest to ten typ filmu, na którym prawie każdy wzrusza się do łez. Mamy tu bowiem opowieść o pokonywaniu własnych ograniczeń, wbrew całemu światu.
Szesnastoletnia Paula, córka głuchoniemych rodziców, za namową nauczyciela muzyki decyduje się wziąć udział w konkursie wokalnym. Prawdopodobnie największym atutem filmu jest 18-letnia Louane Emera (to jej przypadła nagroda), debiutująca na ekranie aktorka kradnie każdy kadr. Dla niej warto pójść do kina.