Dwa lata temu zmarł Philip Seymour Hoffman (ZDJĘCIA)
Zdobywca Oscara przedawkował mieszankę heroiny, kokainy, amfetaminy i antydepresantów. Osierocił trójkę dzieci.
Dokładnie dwa lata temu Philip Seymour Hoffman został znaleziony martwy w łazience swojego nowojorskiego mieszkania. 46-letni aktor przedawkował mieszankę heroiny z kokainą i amfetaminą. We krwi miał też antydepresanty. Osierocił trójkę dzieci.
Hoffman wrócił do nałogu po 23 latach, w czasie których nauczył się funkcjonować bez narkotyków. Był "czysty" gdy w 2007 roku grał heroinistę w Nim diabeł dowie sie, ze nie żyjesz. W chwili zgonu Hoffman był w trakcie zdjęć do dwuczęściowego widowiska Igrzyska śmierci: Kosogłos.
Philip Seymour Hoffman był uważany za aktora o wybitnym talencie. Miał na koncie szereg nagród w tym Oscara za tytułową kreację w filmie biograficznym Capote o autorze Z zimną krwią. Nominację zdobył też za Wątpliwość, gdzie wcielił się w posądzanego o pedofilię księdza oraz za rolę przywódcy sekty w Mistrzu i agenta CIA w Wojnie Charliego Wilsona. Debiutował na początku lat 90-tych. Jedną z pierwszych ról zagrał w Zapachu kobiety, była to drugoplanowa rola kolegi głównego bohatera. Potem trudno go już było przeoczyć w takich filmach, jak Boogie Nights, Bez skazy, Utalentowany pan Ripley czy Magnolia. Znakomitą kreację stworzył w Hazardziście, gdzie wiernie oddał psychikę człowieka uzależnionego od hazardu.
Przypomnimy jego najlepsze ekranowe wcielenia.