RETRO: Tak zmienili się filmowi amanci... (ZDJĘCIA)
Robert Redford, Daniel Olbrychski, czy Alain Delon? Który najlepiej się trzyma?
W zeszłym tygodniu 80. urodziny świętował Robert Redford, który przez dekady uchodził za jednego z najprzystojniejszych aktorów XX wieku. "Złoty chłopiec" dużego ekranu zagrał w sumie w ponad 60 filmach i począwszy od lat 60. wyznaczał kanon męskiej urody. Mówi się, że dziś podobny typ urody i wrażliwości prezentuje Brad Pitt.
Redford nie był oczywiście jedynym amantem drugiej połowy zeszłego stulecia. W latach 50. kwitła już kariera Seana Connery'ego - pierwszego odtwórcy Bonda. Powodzeniem cieszył się też kolejny aktor występujący w tej roli - Roger Moore. Już od lat 40. za ikonę męskości uchodził z kolei gwiazdor Spartakusa - 99-letni dzisiaj Kirk Douglas, na którym wzorował się potem jego syn Michael, a u nas Daniel Olbrychski.
Na światową popularność mogli też liczyć francuscy amanci - wymuskany Alain Delon i typ uwodzicielskiego drania - Jean-Paul Belmondo. Zobaczcie naszą subiektywną listę najseksowniejszych klasycznych aktorów.
Porównajcie ich stare i obecne zdjęcia. Kto najlepiej się trzyma?