Dziś 15. rocznica zamachów na World Trade Center
19 terrorystów z Al-Kaidy porwało cztery samoloty amerykańskich linii lotniczych. Dwa z nich uderzyły w bliźniacze wieże WTC, jeden w Pentagon. Ostatni, dzięki bohaterstwu pasażerów, nie uderzył w Biały Dom i rozbił się na polach w Pensylwanii.
Dokładnie 15 lat temu, 11 września 2001 roku, doszło do zamachów, które zmieniły całkowicie nie tylko współczesną Amerykę, ale i cały świat. Terroryści z Al-Kaidy pod wodzą Osamy Binladena zaatakowali symbol światowego handlu - bliźniacze wieże World Trade Center, w które uderzyły dwa porwane przez nich samoloty pasażerskie. Trzecia maszyna uderzyła w Pentagon, czwarta miała najprawdopodobniej trafić w Biały Dom, ale jej pasażerowie zaatakowali porywaczy i doprowadzili do rozbicia jej na polach w stanie Pensylwania.
Pamięć o ofiarach zamachów - pracownikach WTC, strażakach, policjantach - jest w USA wciąż żywa. Podczas dzisiejszych uroczystości, jak co roku od 15 lat, odczytane zostaną nazwiska wszystkich 2996 ofiar.