Beata Tadla i Tomasz Tylicki w doskonałych humorach opuszczają studio "PnŚ" po debiucie w rolach prowadzących (ZDJĘCIA)
W sobotę Beata Tadla i Tomasz Tylicki po raz pierwszy wystąpili w rolach prowadzących "Pytanie na Śniadanie". Po programie dziennikarze wspólnie opuścili studio i ochoczo rozsyłali uśmiechy.
W ekipie "Pytania na śniadanie" nie brakowało ostatnio zmian. W sobotni poranek widzów programu przywitał kolejny nowy duet prowadzących - Beata Tadla i Tomasz Tylicki. Dziennikarze stali się tym samym już czwartą parą gospodarzy, którzy w minionych tygodniach dołączyli do obsady "PnŚ". Wcześniej grono to zasilili Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy oraz Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Debiut Tadli i Tylickiego wyraźnie podzielił widzów porannego show - jedni zachwalali parę za profesjonalizm i dobrą energię, inni zaś krytykowali ich zachowanie na wizji. Para nie uniknęła też drobnej wpadki.
Choć nie wszystkich zachwycił pierwszy występ Tadli i Tylickiego w rolach prowadzących "PnŚ", wygląda na to, że sami zainteresowani byli całkiem zadowoleni z sobotniego debiutu. Tuż po zakończeniu emisji programu nowi gospodarze show wspólnie opuścili studio TVP. Wychodząc z budynku, nie uniknęli rzecz jasna spotkania z fotoreporterami.
Tadla i Tylicki swój pierwszy dyżur w "PnŚ" zakończyli w wyraźnie dobrych humorach. Opuszczając siedzibę TVP, dziennikarze ochoczo pozowali do zdjęć, a na ich twarzach nietrudno było dostrzec oznaki zadowolenia. Uzbrojona w sporych rozmiarów bukiet kwiatów Tadla okazjonalnie zerkała w kierunku ekranowego partnera, uśmiechając się przy tym szeroko. Prezenterka miała też okazję spotkać się z fanką, którą pozdrowiła uściskiem. Chwilę później Tadla czule pożegnała Tylickiego, a następnie samotnie ruszyła w kierunku zaparkowanego nieopodal samochodu.
Tadla wyszła ze studia "PnŚ" ubrana w klasyczny płaszcz w kolorze ciemnego brązu, pod który założyła dżinsową kurtkę. Dziennikarka stylizację uzupełniła prostymi dodatkami – botkami na masywnej podeszwie oraz torbą marki Nashe, za którą zapłacić trzeba około 1300 złotych. Maszerując do samochodu, Tadla chętnie pozdrawiała paparazzi uśmiechem. Po chwili zaś wsiadła za kierownicę pojazdu i odjechała.
Zobaczcie, jak Beata Tadla i Tomasz Tylicki prezentowali się po debiucie w "PnŚ".
W sobotni poranek Beata Tadla i Tomasz Tylicki oficjalnie zadebiutowali w rolach prowadzących "Pytanie na śniadanie". Po emisji show para wspólnie opuściła studio "PnŚ".
Prezenterzy studio "PnŚ" opuścili w wyraźnie dobrych humorach. Wygląda więc na to, że debiut na antenie uznali za całkiem udany.
Po wyjściu z pracy Tadla i Tylicki spotkali się z fanką.
Po chwili Tadla czule pożegnała ekranowego partnera.
Rola prowadzącej "PnŚ" to dla Tadli wielki powrót do Telewizji Polskiej.
Po rozstaniu z Tylickim Beata Tadla rozpoczęła samotny marsz w kierunku zaparkowanego nieopodal samochodu. W drodze do pojazdu dziennikarka ochoczo pozowała do zdjęć, pozdrawiając paparazzi uśmiechem.
W końcu Tadla zajęła miejsce za kierownicą samochodu i odjechała.