Palenie papierosów od samego początku związku Bena Afflecka i Jennifer Lopez było kością niezgody. Odkąd 52-latek powrócił na rynek singli, aktor wrócił do nałogu i znowu może upajać się dymem papierosowym.
Właśnie mija miesiąc, odkąd Jennifer Lopez potwierdziła przypuszczenia fanów o kryzysie w jej małżeństwie z Benem Affleckiem i osobiście złożyła papiery rozwodowe w Sądzie Najwyższym Hrabstwa Los Angeles. W związku niebawem już eksmałżonków od dawna nie układało się najlepiej, czego przyczyną miały być przede wszystkim widoczne gołym okiem różnice w ich charakterach. Aktor miał po dziurki w nosie nieustającej potrzeby J.Lo bycia na świeczniku, z kolei piosenkarka nie tolerowała nałogu ukochanego, do którego teraz wrócił.
Zdaje się jednak, że Ben i Jen rozstali się raczej w pokojowej atmosferze. O takim scenariuszu świadczyć może fakt, że w ubiegłym tygodniu pojechali na lunch ze swoimi dziećmi.
Nawet po rozstaniu z żądną poklasku artystką gwiazdor wciąż pozostaje łakomym kąskiem dla grasujących w Hollywood paparazzi. W piątek 52-latek dał się sfotografować, gdy wyczekiwał na gromadkę dzieci przed domem Jennifer Garner w swoim BMW i7 wartym 650 tysięcy złotych.
Teraz gdy Affleck znowu jest singlem, gwiazdor może znowu palić jak smok bez obawy, że Lopez będzie mu truła nad głową. W oczekiwaniu na gromadkę pociech aktor spalił papierosa, w najlepsze delektując się zastrzykiem nikotyny.
Myślicie, że długo pozostanie na rynku singli?
Ben Affleck został przyuważony przez fotografa w Los Angeles przed domem Jennifer Garner.
Gwiazdor zajechał pod rezydencję żony swoim BMW wartym ok. 650 tysięcy złotych.