Na przestrzeni ostatnich lat stosunki Jennifer Garner i Bena Afflecka uległy wyraźnej poprawie. Po najnowszych zdjęciach można nawet odnieść wrażenie, że byli małżonkowie znów darzą się sympatią.
Ben Affleck i Jennifer Garner przez długie lata uchodzili za wzór idealnego hollywoodzkiego małżeństwa, dlatego, gdy na jaw wyszły liczne zdrady gwiazdora i jego pogłębiająca się choroba alkoholowa, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Rozwód słynnej pary był nieunikniony. Później aktor jeszcze bardziej nadszarpnął swoją i tak już nadwyrężoną reputację, tłumacząc swoje uzależnienie trwaniem w nieszczęśliwym małżeństwie. Dopiero niedawno Ben zreflektował się i publicznie przeprosił matkę swoich dzieci za mało eleganckie słowa kierowane pod jej adresem.
Odkąd Affleck rozpoczął nowy rozdział w życiu i poślubił Jennifer Lopez, jego relacja z byłą partnerką uległa wyraźnej poprawie. Dla dobra rodziny Ben i Jen utrzymują przyjazne stosunki, dzieląc się po połowie opieką nad trójką pociech.
Między nimi jest na tyle dobrze, że Garner nie miała nawet żadnych przeciwwskazań, by jej eks dołączył do niej i dzieci we Florencji, gdzie spędzają aktualnie wakacje. Paparazzi uwiecznili moment, jak Ben wylewnie wita się z Jennifer, dwiema córkami oraz synem, po czym ucinają sobie pogawędkę. Z twarzy obojga rodziców nie schodziły uśmiechy. Można by rzec, że faktycznie udało im się obrać wspólny front i dla dobra dzieci zostawić dawne nieporozumienia za sobą.
Trzeba też przyznać, że oboje nie prezentowali się, jak typowe gwiazdy Hollywood. Garner ubrana była w zwykłą bluzkę w paski i luźne spodnie, a na jej twarzy próżno było szukać makijażu. Affleck miał zaś na sobie prostą, granatową koszulę, kremowe bojówki i sneakersy.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Jennifer Garner i Bena Afflecka. Słodki widok?
Kilka dni temu Jennifer Garner udała się z dziećmi na wakacje do malowniczej Florencji.
W sobotę do aktorki i jej pociech dołączył Ben Affleck, który przyleciał do Włoch na pokładzie prywatnego samolotu.
Byli małżonkowie wylewnie się przywitali po czym ucięli sobie pogawędkę.
Eksprartnerzy sprawiali wrażenie, jakby komfortowo czuli się w swoim towarzystwie.