Loni Willison od długiego czasu znajduje się na życiowym zakręcie. Regularnie widywana na hollywoodzkich alejkach kobieta doznała groźnie wyglądającego uszczerbku na zdrowiu.
Loni Willison w odległej przeszłości uchodziła za symbol kobiecości. Propagująca zdrowy styl życia modelka tworzyła niemal idealny związek z gwiazdorem "Słonecznego patrolu", aktorem Jeremym Jacksonem. Nikt nie śmiał nawet przypuszczać, że do życia młodych, wysportowanych i zawsze perfekcyjnie prezentujących się na ściankach małżonków wkradnie się wyniszczający alkohol, dynamicznie rosnące długi, a nawet przemoc domowa. Zdesperowana kobieta zaczęła szukać choćby chwilowego wytchnienia w używkach.
41-latka odcięła się od dawnych znajomych, którzy wielokrotnie deklarowali jej chęć pomocy. Nie jest żadną tajemnicą, że Loni świadomie wybrała życie na ulicy. W mediach, co jakiś czas pojawiają się fotografie dokumentujące jej rozpaczliwe próby znajdowania resztek jedzenia w śmietnikach.
Amerykańscy fotoreporterzy udokumentowali, jak była celebrytka tradycyjnie puszczała sobie dymka. Zwrócili oni uwagę na wyraźnie zniekształcony palec serdeczny lewej ręki przytrzymującej niedopałek. Sądząc po jej reakcjach, niespecjalnie przejmowała się złamaniem.
41-latka nie mierzy się samotnie ze swoją trudną sytuacją. Wygodnie zasiadła na skórzanym fotelu, swobodnie rozmawiając z kolegą.
W międzyczasie oddawała się swojemu nikotynowemu uzależnieniu. Loni Willison wydawała się niewzruszona złamanym palcem.