63-letnia dziennikarka została "przyłapana" w drodze na zakupy. Stylowa?
Monikę Olejnik** można lubić bardziej lub mniej, nie da się jej jednak odmówić rzadko spotykanej charyzmy i osobliwego stylu, który na przestrzeni lat zapewnił jej status ikony mody. Nie od dziś wiadomo, że gdy w grę wchodzą ubrania, Monika nie liczy się z kosztami: znana modnisia nie szczędzi grosza, żeby **tchnąć w szare polskie ulice powiew "paryskiego" szyku.
Jakiś czas temu 63-latka została przyłapana przez paparazzi, gdy w najlepsze robiła zakupy na warszawskiej Saskiej Kępie. Jako że w Polsce (podobnie jak i na całym świecie) panuje kwarantanna, przezorna celebrytka zachowała środki ostrożności i włożyła gumowe rękawiczki ochronne. Tym razem odpuściła sobie jednak przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, parkując swoje BMW w niedozwolonych miejscach (między innymi na przystanku).
Tego dnia Olejnik postawiła na ciemną stylizację, na którą składała się elegancka peleryna, spodnie rurki i wielka, wełniana czapka na głowie. Casualowy look uzupełniła oliwkowa torebka Balmain za 7 tysięcy oraz lustrzane okulary-lenonki.
Modna?
Jakiś czas temu jedna z najsłynniejszych polskich dziennikarek wybrała się na zakupy w jednej z najmodniejszych warszawskich dzielnic.
Przezorna celebrytka postanowiła zachować wszelkie środki ostrożności i włożyła gumowe rękawiczki ochronne.
Co ciekawe, Olejnik odpuściła sobie przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, parkując swoje BMW w niedozwolonych miejscach.
Tego dnia Olejnik postawiła na ciemną stylizację, na którą składała się elegancka peleryna, spodnie rurki i wielka, wełniana czapka na głowie.
Casualowy look uzupełniła oliwkowa torebka Balmain za 7 tysięcy oraz lustrzane okulary-lenonki.