Blake Lively o krok od wpadki. Błyszczała na premierze w RYZYKOWNEJ stylizacji
Blake Lively intensywnie promuje nowy film, w którym wcieliła się w główną rolę. Podczas premierowego pokazu w Londynie gwiazda kina przyciągała spojrzenia w za dużej marynarce i bez stanika. Taki dobór kreacji wymagał od niej nie lada odwagi.
Poza niewątpliwym talentem aktorskim Blake Lively słynie również z uważnego dobierania stylizacji, zachwycając niewymuszoną elegancją podczas niemal każdego wyjścia na czerwony dywan. Amerykanka obecnie pojawia się na przedpremierowych pokazach melodramatu "It Ends With Us", stanowiącym ekranizację bestsellerowej powieści Colleen Hoover. Wybór kreacji na ostatnią, nowojorską premierę filmu wzbudził prawdziwą sensację, udowadniając zarazem ponadczasowość mody.
Ostatnie przełamanie dotychczasowego dresscode'u podyktowane było chęcią wyróżnienia nastoletniej idolki Blake. Na ogół jednak aktorka decyduje się na stylizacje z motywem kwiatowym, będące nawiązaniem do jej filmowej bohaterki, która zajmuje się prowadzeniem kwiaciarni. Nie inaczej było podczas czwartkowego eventu w Londynie.
36-latka cierpliwie pozowała do zdjęć w białym garniturze pochodzącym z najnowszej kolekcji brytyjskiej projektantki Stelli McCartney. Zarówno oversize'owa marynarka, jak i spodnie z szerokimi nogawkami zostały ozdobione kwiatowym haftem. Niewątpliwie największą uwagę zwracała góra stylizacji. Lively pod marynarką nie miała bowiem topu ani stanika. Ostatecznie udało jej się ustrzec przed sporą wpadką, choć czasami musiała mocno się pilnować.