Britney Spears po hotelowej awanturze przemierza kalifornijskie ulice w towarzystwie szemranego ukochanego (ZDJĘCIA)
Głośna afera hotelowa nie stanęła Britney Spears na drodze do budowania szczęścia u boku nowego partnera. Paparazzi "ustrzelili" ich podczas wspólnej przejażdżki autem należącym do wokalistki. Uśmiechy nie schodziły zakochanym z twarzy.
Niespełna tydzień temu Britney Spears stała się niechlubną bohaterką afery w chętnie wybieranym przez gwiazdy hotelu Chateau Marmont zlokalizowanym w Los Angeles. Przypomnijmy, że wokalistka wynajęła pokój, w którym hucznie celebrowała świeżo zakończoną rozprawę rozwodową w towarzystwie nowego wybranka serca, Paula Soliza. Pomiędzy partnerami doszło do wciąż niewyjaśnionej burzliwej kłótni zakończonej kontuzją stopy piosenkarki i pilną interwencją medyczną.
"Księżniczka popu" zdaje się kompletnie nie przejmować faktem ulokowania uczuć w mężczyźnie, który najprawdopodobniej bezwzględnie żeruje na jej popularności i wciąż pokaźnym, choć systematycznie uszczuplającym się stanem konta. Nie przeszkadza jej nawet jego kryminalna przeszłość i niewywiązywanie się z ojcowskich zobowiązań wobec 9 (!) pociech. Najbliższe osoby z otoczenia Britney z przerażeniem obserwują, jak ich przyjaciółka na własne życzenie daje się wciągać w toksyczną relację.
Wszystko wskazuje na to, że skręcona kostka Britney Spears nie dała jej się znacząco we znaki. Nagminnie obserwowana przez fotoreporterów 42-latka była widziana za kółkiem swojego białego mercedesa, którym podjechała po nowego ukochanego. Natychmiast zamienili się miejscami, w efekcie czego Paul Soliz śmigał po ulicach Thousand Oaks, tym razem nie doprowadzając do zniszczeń luksusowego pojazdu.
ZOBACZ TEŻ: Britney Spears i jej chłopak już wcześniej ZDEMOLOWALI pokój hotelowy. Oto szczegóły afery sprzed 5 miesięcy
Zdaje się, że Britney Spears i Paul Soliz wyjaśnili już sobie wszystkie sporne kwestie. W poniedziałek wybrali się w podróż samochodem należącym do gwiazdy.
Paul Soliz przez rok był zatrudniony przez wokalistkę w charakterze ogrodnika i złotej rączki. W tym czasie wyraźnie zbliżył się do swej pracodawczyni.
Wykonawczyni przeboju "Baby One More Time" świetnie czuje się w towarzystwie nowego adoratora. To pierwszy mężczyzna, jaki pojawił się na jej życiowej drodze, po głośnym rozstaniu z Samem Asghari.
Osoby z bliskiego otoczenia Britney uważają, że jej młodszy o 13 lat były mąż miał na nią zbawienny wpływ. Tego samego nie mogą z kolei powiedzieć o Paulu.