Jarosława Bienieckiego sfotografowano podczas wieczornego spotkania z blondwłosą "koleżanką". Ojca dziecka Katarzyny Glinki i jego towarzyszkę zdaje się łączyć bliska relacja...
Pod koniec lipca media obiegła wiadomość o tym, że Katarzyna Glinka rozstała się z narzeczonym. Doniesienia o zerwanych zaręczynach potwierdziła sama aktorka, mówiąc smutno, że brak jej słów, by komentować sytuację. Jak udało się ustalić jednemu z tabloidów, ojciec młodszego dziecka 45-latki miał przed rokiem nadwyrężyć jej zaufanie, co w rezultacie położyło się cieniem na ich relacji.
Rodzice dwuletniego Leo od dłuższego czasu nie mają ponoć ze sobą kontaktu i porozumiewają się przez prawników. Kasia zamierza więc sądownie domagać się od Jarosława Bienieckiego alimentów na ich wspólną pociechę.
Podczas gdy Glinka skupia się aktualnie na dzieciach i pracy, nie zawracając sobie na razie głowy kolejnymi związkami, jej eks już nawiązuje nowe znajomości.
Ostatnio paparazzi przyuważyli go podczas wieczornego wyjścia do jednej ze stołecznych knajpek. Jarek nie był sam, bowiem towarzystwa dotrzymywała mu tajemnicza blondynka. Na wykonanych towarzyszom zdjęciach widzimy, jak siedząc naprzeciwko siebie, wpatrują się sobie w oczy i gawędzą, popijając z kieliszków bliżej nieokreślony napój. Nie zabrakło także drobnych czułości ze strony Bienieckiego. Mężczyzna np. wwąchiwał się w dłoń "koleżanki".
Zobaczcie zdjęcia.
Ekspartnera Glinki stołeczni fotoreporterzy sfotografowali ostatnio podczas towarzyskiego spotkania w jednej z warszawskich restauracji.
Jarosławowi towarzystwa dotrzymywała siedząca naprzeciwko niego przy stoliku blondwłosa kobieta.
Mężczyzna i jego towarzyszka sprawiali wrażenie blisko ze sobą związanych. Ojciec dziecka Glinki w przerwach od przechylania kieliszka przykładał bowiem sobie pod nos dłoń "koleżanki".
W pewnym momencie Jarek i jego kompanka wstali od stołu. Można było wtedy zauważyć, że kobieta ma ze sobą dużych rozmiarów żółtą walizkę.
Bieniecki nie czekając długo, przejął od "znajomej" bagaż. Dżentelmen?
Następnie razem udali się w kierunku czekającej nieopodal taksówki.