CIACHO TYGODNIA: Max Gloeckner - miłośnik podróży, entuzjasta siłowni i nowy ukochany Marceliny Zawadzkiej (ZDJĘCIA)
Marcelina Zawadzka jakiś czas temu ulokowała uczucia w kolejnym biznesmenie. Tym razem wybór celebrytki padł na przystojnego Niemca. Pasują do siebie?
Od czasu głośnej afery z zarzutami o wyłudzanie VAT-u w tle w życiu Marceliny Zawadzkiej wszystko zmienia się niczym w kalejdoskopie. Po wybuchu skandalu skompromitowana dziennikarka uciekła przed problemami do Tulum, gdzie "poznała się na nowo" między innymi dzięki słynnym już lekcjom oddychania. Przez kilka miesięcy eksprowadząca Pytanie na Śniadanie pielęgnowała też związek z trójmiejskim biznesmenem, Tomaszem Włodarczykiem, żeby wiosną ponownie wylądować na rynku singli.
Kochliwej celebrytce nie zajęło jednak zbyt długo, by znaleźć sobie godnego zastępcę dla Włodarczyka. W ramach wojaży po świecie słynna podróżniczka napotkała na swej drodze niejakiego Maxa Gloecknera, przystojnego Niemca trudniącego się internetową sprzedażą bransoletek, które według opisu "regulują częstotliwości wydzielane przez ludzki organizm".
O nowym ukochanym Zawadzkiej wiadomo na razie niewiele, wnioskując jednak po jego instagramowym profilu, jest on zdeklarowanym miłośnikiem podróży i ćwiczeń na siłowni.
Zobaczcie zdjęcia Maxa Gloecknera, nowego obiektu westchnień Marceliny Zawadzkiej. Pasują do siebie?
W zeszłym roku Marcelina Zawadzka zaczęła spotykać się z Tomaszem Włodarczykiem, który towarzyszył jej na wyjazdach ze sławnymi przyjaciółmi i cierpliwie pozował do wspólnych zdjęć.
Relacja z Włodarczykiem nie przetrwała nawet roku, a Marcelina w błyskawicznym tempie napotkała godnego zastępcę dla trójmiejskiego biznesmena. Wybór 32-latki padł na Maxa Gloecknera.
Przeglądając instagramowy profil Niemca, gołym okiem widać, że Marcelina i Max dzielą kilka wspólnych pasji. Oboje ewidentnie kochają podróże, dbanie o ciało, a także rozwój duchowy.
Gloeckner zajmuje się internetową sprzedażą bransoletek, które "regulują częstotliwości wydzielane przez ludzki organizm".
Niedawno gruchające gołąbki wybrały się w romantyczną podróż do miejscowości Freiburg w Niemczech, skąd dodawali zdjęcia malowniczych krajobrazów.
Gloeckner ewidentnie ma ambitne plany na przyszłość, o czym świadczyć może fakt, że na Instagramie podaje się za osobę publiczną.