Zaledwie 20-letnia Anna Kozińska, córka Hanny Lis i biznesmena Jacka Kozińskiego, jest pasjonatką historii sztuki, fotografii oraz mody. Niedawno udało jej się podpisać kontrakt z prestiżową agencją modelek. Sądzicie, że ma szanse na sukces w branży?
Tak to już bywa, że potomstwo celebrytów często przychodzi na ten świat z przekonaniem, że z łatwością przyjdzie mu powielenie sukcesu rodziców. Gdy jednak okazuje się, że praca przed kamerami nie jest tak prosta, jak mogłoby się to początkowo wydawać, gwiazdorskie latorośle przeważnie kierują swoje zainteresowanie w stronę modelingu - choć rzadko kiedy nadają się do tego fachu. Z odpowiednimi koneksjami niedopatrzenia genetyki może w końcu naprawić sprawny lekarz medycyny estetycznej. Zapytajcie tylko sióstr Hadid.
Raz na jakiś czas pojawia się jednak potomek osób rozpoznawalnych, który faktycznie ma predyspozycje do zrobienia kariery na wybiegu. Z takim wyjątkiem mamy właśnie do czynienia w przypadku młodszej córki Hanny Lis - Anny Kozińskiej, która dopiero co podpisała kontrakt z profesjonalną agencją modelek.
Ania przyszła na świat w 2001 roku. Jej ojcem jest biznesmen Jacek Koziński. Ma starszą siostrę Julię, która studiuje obecnie w Amsterdamie. Dziewczyna od lat pasjonuje się historią sztuki i fotografią, jednak stosunkowo niedawno odkryła, że sukcesy może odnosić zarówno za, jak i przed obiektywem.
Poznajcie bliżej córkę Hanny Lis, która ma realne szanse zawojować światowe wybiegi. Podobna do mamy?
Hanna Lis wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że z obiema córkami, Julią i Anną, ma fantastyczne relacje. W kontaktach z nimi jest ponoć tak bardzo bezpośrednia, że niekiedy nawet koleżanki jej pociech przychodzą do niej po poradę!
Choć na chwilę obecną 20-latka skupia się na karierze modelki, to jej prawdziwym powołaniem jeszcze do niedawna była historia sztuki, którą planowała studiować na Zachodzie. "Ania też chce wyjechać za granicę na studia. Artystyczna dusza, bardzo wrażliwa. Jest zapalonym, bardzo dobrym fotografem, ale chce studiować historię sztuki” - mówiła Hanna Lis w wywiadzie dla "Vivy".
Podczas gdy spora większość instagramowych influencerek jedynie twierdzi, że zarabia na życie w zawodzie modelki, Ania może się pochwalić prawdziwym kontraktem z profesjonalną agencją. W połowie marca zespół Uncover Models poinformował, że będzie od tej pory reprezentować córkę Hanny Lis.
Kozińska ponoć od dawna była wyczulona na punkcie estetyki. "Po wizycie w Muzeum Watykańskim zadzwoniła oburzona tym, że zwiedzający macają rzeźby, jakby to był sklep Zary, a nie świątynia sztuki. Jest bardzo dobrym fotografem, ale chce studiować historię sztuki" - zdradziła mama Ani w wywiadzie z "Vivą" sprzed kilku lat.
Choć dobrodziejstwa makijażu są Ani bez wątpienia nieobce, młoda modelka nie ma też żadnych oporów przed publikowaniem zdjęć swojej zjawiskowej urody w wydaniu sauté. Niestraszne jej również pozowanie w negliżu, jednak zdjęcia te zawsze wykonane są ze smakiem