Też chcielibyście podpis Donalda z dedykacją?
Donald Tusk już od kilku lat na co dzień mieszka w Brukseli. Wcześniej pełnił tam funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, a w listopadzie tego roku powierzono mu kierowanie Europejską Partią Ludową. Obecnie jednak polityk pomieszkuje w Polsce, gdzie ambitnie promuje swoją książkę zatytułowaną "Szczerze".
Premiera dzieła literackiego Donalda odbyła się 12 grudnia. Już dziś trudno zakupić książkę w stacjonarnych księgarniach. Ekspedientki bowiem jasno stwierdzają, że "Szczerze" rozchodzi się jak ciepłe bułeczki.
Jak wiadomo, jedni Donalda Tuska kochają, drudzy nie darzą go sympatią (delikatnie rzecz ujmując). Jednak najbardziej oddani fani polityka są w stanie poświęcić wiele, by poznać go osobiście, czatując nawet w pobliżu jego domu. I to też niedawno udało się jednemu z wielbicieli Donalda, który miał okazję poprosić Tuska o autograf. Uradowany z tego powodu polityk ochoczo podpisał dedykację i w asyście ochrony pomknął do nowej limuzyny.
Zobaczcie zdjęcia. Też chcielibyście autograf Donalda Tuska?
Donald Tusk jako szef Europejskiej Partii Ludowej może liczyć na niemałe przywileje. Z racji pełnionej funkcji doczekał się niedawno osobistego szofera, a także i ochroniarza. Nie obyło się też bez luksusowej limuzyny.
Gdy ochroniarz i szofer załadowali już pakunki Donalda do limuzyny, w końcu ze swojego domu wyszedł Tusk. Panowie otworzyli mu nawet bramkę, by bezpiecznie mógł dostać się do auta.
Nagle jednak oczom Donalda ukazał się jego fan z powieścią "Szczerze" w rękach. Wielbiciel polityka poprosił o autograf, a Tusk bez zastanowienia złożył podpis na książce.
Na do widzenia panowie uścisnęli swe dłonie, a uśmiechy w tym wyjątkowym dla nich momencie nie schodził z ich twarzy. Urocze?
Donald Tusk w królewskim wręcz stylu zasiadł do limuzyny i ruszył w dalszą drogę.