Edyta Jungowska była wielką gwiazdą szklanego ekranu. Rolą dobrodusznej pielęgniarki w "Na dobre i na złe" zaskarbiła sobie sympatię widzów na długie lata. Nieczęsto goszcząca na imprezach aktorka tym razem zrobiła wyjątek, oklaskując swoich kolegów i koleżanki z branży tuż po premierze nowej sztuki teatralnej.
Przeglądając obszerne galerie zdjęć z rozmaitych gwiazdorskich eventów, często odnosi się wrażenie, że widzimy na nich w kółko te same twarze. Niektórzy uczynili z bywania na salonach niemalże pełnoetatowe zajęcie, słynąc bardziej z kreacji dobieranych na celebryckie spędy niż swoich dokonań zawodowych. Tym milej jest obserwować znane osoby, które dawkują swoją obecnością na czerwonym dywanie.
ZOBACZ: Małgorzata Lewińska WRÓCIŁA na salony. Dawno niewidziana aktorka odsłoniła nogi na ściance (ZDJĘCIA)
Sobotniego wieczoru paparazzi mieli okazję zobaczyć po dłuższej nieobecności jedną z największych gwiazd starej, dobrej obsady kultowego serialu "Na dobre i na złe". Znana z roli poczciwej siostry Bożenki Edyta Jungowska pojawiła się na uroczystej premierze spektaklu "Siostrunie" wystawianego na deskach Teatru Kwadrat. Chętnie ustawiła się do zdjęć, pozując na schodach prowadzących do sali.
58-letnia aktorka zaprezentowała się w klasycznej ciemnej stylizacji, na którą składały się: szykowny płaszcz sięgający kostek założony na prostą, czarną sukienkę, skórzane lakierowane botki oraz torebka z ozdobną klamrą. Naturalnie wyglądająca gwiazda świetnie dopasowała się do okoliczności wydarzenia, wybierając bezpieczny, lecz niepozbawiony elegancji zestaw.
Jak oceniacie jej modowe decyzje?