Fitnesiara Małgorzata Rozenek pokonuje PRZESZKODY w ciuszkach od projektantów (ZDJĘCIA)
Na miejsce przebieżki na świeżym powietrzu Małgorzata Rozenek przyjechała... taksówką. Sprytnie to sobie wymyśliła?
Na przestrzeni ostatnich tygodni Małgorzata Rozenek objawiła się nam jako fanka kolorystycznych "total looków". Jak już "idzie" w błękit, to cała stylizacja jest błękitna. Gdy ma natomiast nastrój na odrobinę ognistej czerwieni, to czerwienią obwiesza się od stóp do głów. Stroje sportowe nie stanowią w tej kwestii wyjątku, jak mogliśmy przekonać się w ostatni piątek. Na miejską przebieżkę Małgorzata wybrała intensywnie pomarańczowy zestaw z neutralną czarną bazą.
Paparazzi przydybali celebrytkę w centrum Warszawy, gdy akurat wyłaniała się z bramy. Gonia złapała taksówkę, która zawiozła ją na miejsce treningu. Wybór środka transportu może odrobinę dziwić, biorąc pod uwagę, że Rozenek wyszła pobiegać... Ale w końcu - kto bogatemu zabroni?
Przypomnijmy: Senna Małgorzata Rozenek nawiedza butik na Mokotowskiej w piżamowej stylizacji (ZDJĘCIA)
Zobaczcie najnowszy "look" Małgorzaty Rozenek. Walczy w tym roku o tytuł "najlepiej ubranej"?
Po raz kolejny Gonia widziana jest przez paparazzi w umazanej grafitti bramie w centrum Warszawy. Też jesteście ciekawi, co tam kombinuje?
Po co inwestować ciężko zarobione tysiące w niepozorne dodatki? Jako zadeklarowana maksymalistka Gonia lubi, gdy markę jej ubrań można zidentyfikować z odległości 50 metrów. Tym razem towarzyszyła jej niezawodna nerka od Gucci za jedyne 4 tysiące złotych. Warta swojej ceny?
Do chwili przyjazdu taksówki Małgorzata nie mogła oderwać się od telefonu.
Ktoś mógłby zapytać, dlaczego wyraźnie gotowa na przebieżkę Małgorzata zamówiła taksówkę. Okazuje się, że celebrytka nie zamierza uprawiać joggingu byle gdzie. Zanim jej czoło pokryją krople potu, najpierw musiała udać się w dogodne miejsce.
Jeszcze po dotarciu we wskazaną lokalizację, Rozenek kontynuowała rozmowę telefoniczną. Mentalnie już pewnie zaczęła się przygotowywać w tej chwili do ćwiczeń.
Nie zważając na wysokie prawdopodobieństwo wypuszczenia telefonu z dłoni, pomarańczowa niczym świeżutka mandarynka Małgorzata zaczęła nabierać tempa.
Nawet łańcuchy nie były w stanie jej spowolnić. Rozenek zgrabnie omijała każdą przeszkodę na swojej drodze.
Można jej pozazdrościć determinacji?