Małgorzata Rożniatowska wpadła na ściankę. Gwiazda "Złotopolskich" i "M jak miłość" zmieniła się nie do poznania
Małgorzata Rożniatowska, znana jako Kleczkowska ze "Złotopolskich" oraz Kisielowa z "M jak Miłość", pojawiła się na premierze filmu "Dalej jazda", w którym zagrała główną rolę, i zaskoczyła zgromadzonych gości swoją metamorfozą. Pamiętacie ją z czasów serialu TVP? Sprawdźcie, jak się zmieniała.
74-letnia Małgorzata Rożniatowska, znana z ról w wielu polskich filmach i serialach, nie zamierza zwalniać tempa i cały czas pozostaje aktywna zawodowo. Ostatnio wystąpiła w trzech częściach filmów z serii "Kogel Mogel", nadal gra w "M jak miłość", a już wkrótce do kin trafi produkcja "Dalej jazda", w której wcieliła się w główną rolę kobiecą - Elżbietę Gugulak, wyruszającą wraz z mężem w sentymentalną podróż.
Na uroczystej premierze produkcji pojawiło się mnóstwo gwiazd. Jednym z największych zaskoczeń była z pewnością obecność Jacka Rozenka, który przybył w towarzystwie 33-letniego syna.
ZOBACZ: Jacek Rozenek przyprowadził na ściankę najstarszego syna. Adrian ma 33 lata i poszedł w ślady ojca
Kolejne zaskoczenie to metamorfoza wspomnianej Rożniatowskiej, która od czasów roli w "Złotopolskich" zmieniła się nie do poznania. W rozmowie z magazynem "Poradnik Zdrowie" zdradziła, że tajemnica jej wigoru tkwi w pracowitości oraz pozytywnym nastawieniu do życia. Aktorka podkreśliła również, jak ważne są dla niej zdrowe nawyki żywieniowe, zauważając jednocześnie, że nie decyduje się na surowe diety oparte na głodówkach, uznając je za nieodpowiednie dla siebie.
Zyskuję na wadze nawet od samego myślenia o jedzeniu, dlatego muszę uważać na to, co i w jakich ilościach spożywam. Staram się odżywiać zdrowo, ale moje ciało ma skłonność do tycia i nie mogę tego zmienić - powiedziała.
Gwiazda z powodzeniem wyeliminowała ze swojej diety słodycze i potrawy bogate w tłuszcze. Od piętnastu lat niemal w ogóle nie spożywa pieczywa, choć czasem zdarza jej się ulec pokusie i zjeść niewielką ilość. Co ciekawe - nie jest miłośniczką sportu.
Czyżby dobre geny stały za jej metamorfozą?