Gwiazdor brytyjskiego "X Factora" przyleciał do Polski na lifting powiek. Pokazał KRWAWE efekty (WIDEO)
Nieco zapomniany uczestnik brytyjskiej edycji "X Factora" właśnie zdecydował się na odświeżenie swojej aparycji w polskiej klinice. Efektami pochwalił się jeszcze z bliznami na powiekach. Czy warto było szaleć tak?
Wygląda na to, że kosmetyczne migracja ma się dobrze nawet w Polsce. Tak jak nasi celebryci klasy C mają w zwyczaju nawiedzać Turcję (często ryzykując przy tym życie), tak zapomniane sławy Wielkiej Brytanii coraz chętniej wybierają polskie kliniki, nie chcąc - co akurat zrozumiałe - płacić za młodzieńczy wygląd w szterlingach. Efekty swojej najnowszej podróży po nową twarz właśnie zademonstrował niejaki Christopher Maloney, znany m.in. z 9. edycji brytyjskiego X Factora z 2012 roku. Miał być chyba efekt "wow", tymczasem niektórych użytkowników TikToka mógł autentycznie oblecieć strach.
Na krótkim nagraniu, na którym Maloney zachwala usługi oferowane przez polską klinikę, możemy dokładnie zaobserwować boleśnie prezentujący się proces gojenia liftingu górnych i dolnych powiek. Całe oczy piosenkarza obwiedzione zostały krwawymi szwami, na jego policzkach pojawiły się sińce. Reszta twarzy też wyraźnie napuchła, choć zdaje się, że to akurat nie jest efekt operacji w Polsce. Maloney od dawna zmaga się z poważnym cielesnym zaburzeniem dysmorficznym. W życiu poddał się co najmniej 20 operacjom, a i tak, jak sam stwierdza, nie jest w stanie spojrzeć w lustro.
Całe szczęście na profilu kliniki zamieszczono także filmik prezentujący kompletnie wygojone powieki piosenkarza. W tym wydaniu Maloney prezentuje się już zdecydowanie sympatyczniej.
Zabierają cię do twojego mieszkania prosto z lotniska. Mieszkania są cudowne. Idziesz później na zabieg, a następnie każdego dnia stawiasz się na kontrolę z lekarzami i pielęgniarkami. Sprawdzają, czy wszystko dobrze się goi, czy nie ma żadnych infekcji. Są bardzo uważni. (…) Naprawdę nie ma się czego bać, przyjeżdżając na operację do Polski - zachwyca się na jednym z nagrań Brytyjczyk.
Poczuliście się zachęceni do pójścia pod nóż?