Na wybiegu pokazu domu mody Fendi brylowały ikony modelingu lat 90. oraz Bella Hadid, Lila Grace Moss i Cara Delevingne. Najwięcej emocji wywołała wyraźnie odmieniona twarz Demi Moore...
Pandemia koronowirusa wpłynęła na niemal wszystkie branże, a obostrzenia i utrudnienia związane z reżimem sanitarnym nie ominęły też świata mody. Mimo tego największe domy mody nie rezygnują z pokazów swoich kolekcji na wiosnę 2021, choć fashionistki i celebrytki kochające brylować na tygodniach mody w tym roku muszą się raczej zadowolić relacjami online.
Nie oznacza to, że pokazy odbywają się bez większej pompy. Wiele atrakcji przygotował dom mody Fendi, zapraszając na swoje wydarzenie w Paryżu nie tylko gwiazdy młodego pokolenia jak Bella Hadid czy Cara Delevingne, ale też ikony modelingu i pierwsze supermodelki: Kate Moss, Naomi Campbell i Christy Turlington. Największy rozgłos pokazowi i tak zapewniła chyba "nowa twarz" Demi Moore, o której rozpisują się teraz wszystkie media na świecie.
Zobaczcie zdjęcie z pokazu Fendi. Kreacje robią wrażenie?
58-letnia aktorka zaskoczyła świat nie tylko mody "nową twarzą". Niestety nie zebrała ona najlepszych recenzji...
47-letnia Brytyjka to jedna z supermodelek lat 90., która wciąż okazjonalnie pojawia się na wybiegach. Ładnie się prezentowała?
Pierwsze kroki w świecie modelingu stawia córka Moss, Lila Grace. 18-latka towarzyszyła znanej mamie podczas pokazu.
Kate i Lila Grace Moss pozowały wspólnie do zdjęć. Wróżycie nastolatce karierę na miarę mamy?
Na wybiegu nie zabrakło też kolejnej ikony lat 90., 50-letniej Naomi Campbell.
52-letnia Amerykanka raczej nie jest już aktywna zawodowo jako modelka. Jej obecność na wybiegu to prawdziwa gratka dla fanów mody.
U boku ikon modelingu pojawiły się też modelki młodszego pokolenia.
Która z modelek wypadła najlepiej?