"Hollywoodzki" Rafał Zawierucha rzuca śmieciami nad Wisłą i dogadza sobie pizzą (ZDJĘCIA)
Zawierucha podczas pikniku urządził sobie z koleżanką konkurs na rzucanie śmieciami. Kolega z planu, Leonardo DiCaprio, raczej nie byłby dumny...
Rafał Zawierucha zyskał w Polsce status gwiazdy, gdy zagrał w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood". Choć rola aktora okazała się epizodyczna, otworzyła mu drzwi do kariery i umożliwiła wiele medialnych projektów. Rafał poczuł się na tyle ważną postacią w światowym przemyśle filmowym, że zadeklarował nawet gotowość do zagrania Jamesa Bonda. Niestety, producenci filmów o agencie 007 do dziś nie zadzwonili, ale przynajmniej Pudelek spełnił marzenie Zawieruchy.
Na otarcie łez Rafałowi zostało prowadzenie programu "Europa filmowa" na antenie TVN Fabuła oraz pikniki z przyjaciółmi nad Wisłą.
Zobaczcie, jak ostatnio dogadzał sobie aktor...
Zawierucha podjechał na bulwary wiślane swoim mercedesem i był wystrojony niczym na galę rozdania Oscarów. Oczarował Was hollywoodzkim wdziękiem...?
Aktorowi towarzyszyła koleżanka. Rafał szarmancko otworzył dla niej butelkę trunku i polał napój do papierowego kubeczka.
Aktor zdawał się nie dostrzegać towarzyszących mu paparazzi.
Początkowo Zawierucha miał trochę skwaszoną minę, ale po chwili znajomym udało się wprawić go w dobry humor. Choć nie wiemy, co dokładnie znajdowało się w kubeczkach aktora i jego rozbawionych przyjaciół, to warto mieć na uwadze, że sączenie alkoholu na schodkach nad Wisłą jest na ten moment nielegalne.
W pewnym momencie Zawierucha oraz jego koleżanka zaczęli rzucać śmieciami w kierunku Wisły... Po co? Trudno nam to stwierdzić. Mamy szczerą nadzieję, że aktor i jego przyjaciółka trafili do kosza, bo zaśmiecanie środowiska to rzecz wyjątkowo żenująca. Z pewnością jego koledzy, Brad Pitt czy Leo DiCaprio, popatrzyliby na to krzywym okiem.
Aktor zajadał się też pizzą. Chyba mu smakowało.
Zawierucha wsiadł za kółko po balowaniu nad Wisłą z butelką szampana w ręku. Oczywiście nie wiemy co było w kubku, z którego sączył Rafał. Myślicie, że soczek?