Instagramerka Anna Wendzikowska instruuje SZEŚCIOLETNIĄ CÓRKĘ, jak zrobić zdjęcie...
Okazuje się, że za idealnie wykadrowanymi fotografiami prężnie działającej na Instagramie celebrytki stoi jej pierworodna. Nie ma już jednak wątpliwości, że Kornelia przeszła szczegółowe szkolenie u znanej mamy. Fajnie spędzają razem czas nad morzem?
Anna Wendzikowska należy do grona tych bardziej aktywnych w mediach społecznościowych polskich celebrytek. Właściwie nie ma dnia, by 40-latka nie opublikowała jakiegoś zdjęcia, "przy okazji" coś reklamując.
Instagramowy profil Ani to jednak przede wszystkim zdjęcia z nią w roli głównej i pięknymi widokami w tle. Gdy prezenterka nie jest na zagranicznych wakacjach (co nie zdarza się często), stara się chociaż podróżować po Polsce, by nigdy nie zabrakło jej materiału "na Insta".
W ostatni weekend Wendzikowska wybrała się z córkami do Sopotu. Tam "przyłapali" ją paparazzi. To dzięki nim w końcu mogliśmy dowiedzieć się, kto stoi za idealnie wykadrowanymi zdjęciami, które możemy podziwiać na profilu celebrytki. Okazało się, że jej prywatnym fotografem jest starsza córka.
Podczas wyprawy na molo to właśnie wyposażona w smartfona mamy i szczegółowe instrukcje sześcioletnia Kornelia zrobiła jej sesję z morzem w tle.
Choć Ani zdarzało się narzekać na podróżowanie z dziećmi, zdaje się, że nie ma z nimi aż tak źle... Anna Wendzikowska radzi, jak podróżować z dziećmi: "GROŹBA I PRZEKUPSTWO"
Zobaczcie, jak Wendzikowska spędzała czas nad morzem z Kornelią i Antoniną.
Celebrytka weekend spędziła w Sopocie, do którego zabrała córki: Kornelię i Antoninę.
Ania zapewniła dziewczynkom czas pełen wrażeń.
By mieć więcej energii na eksplorowanie Sopotu z pociechami, pełnoetatowa mama wyposażyła się w kubek gorącej kawy na wynos.
Po zafundowaniu dzieciom przejażdżki elektrycznym samochodzikiem Wendzikowska zabrała je na molo. Nie byłaby sobą, gdyby nie urządziła tam sesji zdjęciowej.
Podczas gdy Ania sprawdzała się w roli modelki, za fotografa robiła jej pierworodna.
Po każdym zdjęciu sześciolatka pokazywała mamie wykonane zdjęcia, do których dostawała "feedback".