Iwona Burnat i Reggie Benjamin stymulują polską gospodarkę, rozdając na ulicy WYPASIONY plik dolarów (ZDJĘCIA)
Pobyt w Warszawie służy najwyraźniej bohaterom najnowszego sezonu "Ameryka Express". Tak wygląda życie "na bogato"?
Żony Hollywood zniknęły z ekranów polskich telewizorów dobre kilka lat temu, jednak widzowie nadal czują sentyment do niektórych bohaterek show, które ubarwiały naszą szarą codzienność, prezentując przed kamerami kulisy swego wystawnego życia. Bez dwóch zdań, jedną najpopularniejszych uczestniczek programu była Iwona Burnat, ekspertka od psiej urody, która w wolnych chwilach uwielbia spacerować po centrum miasta w towarzystwie męża, hinduskiego gwiazdora muzyki, Reggiego Benjamina, którego ręki nigdy nie opuszcza gruby plik banknotów.
Zakochani po raz kolejny zostali przyłapani przez paparazzi w ostatni piątek podczas przechadzki ulicami Warszawy. Biorące udział w najnowszym sezonie Ameryka Express małżeństwo odwiedziło po drodze lombard, z którego wyszło, a jakże by inaczej, z całkiem pokaźną sumką. Reggie nie zamierzał jednak zatrzymać wszystkich pieniędzy dla siebie. Hojnie obdarował nimi sprzedającą bazie starszą panią, a nawet dopomógł dość szemranie prezentującemu się dżentelmenowi podpierającemu ścianę kamienicy.
Przypomnijmy: Landrynkowa Iwona Burnat z mężem otwierają salon piękności dla psów w Warszawie (ZDJĘCIA)
Co sądzicie o charytatywnym wyskoku "Rewony"? Mają gest, czy raczej trąci to według was ustawką?
Kapryśna pogoda nie zraziła rezydentów Hollywood, którzy byli gotowi stawić czoła kapuśniaczkowi w swych fikuśnych stylizacjach.
Warszawski salon urody dla piesków Tobby&Pucci prowadzony przez Biernat i jej ukochanego musi przynosić chyba całkiem spore zyski. Tak można przynajmniej wywnioskować po grubości pliku banknotów, z którym przedsiębiorcy wymaszerowali z lombardu.
Przezorny gwiazdor hinduskiej muzyki zaopatrzył się zarówno w złotówki, jak i dolary.
Załatwianie interesów może poważnie zmęczyć człowieka. Dlatego też "Rewona" zatrzymali się na moment w popularnej sieci kawiarni, aby podładować nieco akumulatory.
Schowanymi w tylnej kieszeni spodni pieniędzmi Bejnamin postanowił podzielić się między innymi ze starszą panią, która sprzedawała bazie niedaleko przejścia podziemnego. Co ciekawe, urocza kobieta otrzymała od małżonka Burnat nie złotówki, a dolary.