W poniedziałek "Boże Ciało" pobiło kolejny rekord, zdobywając aż 11 (!) statuetek. Zasłużony sukces?
Trzeba przyznać, że Jan Komasa może mieć wiele powodów do zadowolenia. Jego dzieło Boże Ciało zostało docenione na całym świecie zarówno przez widzów, jak i krytyków, zapewniając reżyserowi pierwszą nominację do Oscara. Choć 38-latkowi ostatecznie nie udało się zdobyć statuetki w kategorii "najlepszy film międzynarodowy", Komasa i jego podopieczni stali się naczelnym polskim towarem eksportowym, zwracając na siebie uwagę całego Hollywood.
Tymczasem Boże Ciało wciąż odcina kupony od gigantycznego sukcesu, zbierając kolejne nagrody na różnej maści imprezach. W poniedziałek obraz nagrodzono 11 (!) Orłami, między innymi za najlepszy film, najlepszą reżyserię i najlepszych aktorów, Bartosza Bielenię i Elizę Rycembel. Po gali cała ekipa wybrała się do jednej z warszawskich restauracji, gdzie świętowała triumf, w najlepsze sącząc drinki i paląc papierosy. Czyhający pod lokalem paparazzi przyłapali Komasę, Bielenię i Rycembel, jak upojeni zwycięstwem opuszczali lokal w towarzystwie partnerów.
Zobaczcie zdjęcia:
Po gali rozdania nagród gwiazdy "Bożego Ciała" wybrały się do jednej z warszawskich restauracji, gdzie wspólnie świętowały swój sukces.
Wszyscy goście restauracji byli tego wieczoru w szampańskim nastroju.
Eliza Rycembel, która tego wieczoru zdobyła statuetkę w kategorii "najlepsza drugoplanowa rola kobieca", co jakiś czas wychodziła ze znajomymi na papierosa.
Impreza skończyła się w nocy, a gwiazdy "Bożego Ciała" wróciły do domów w towarzystwie partnerów.