Jennifer Lawrence eksponuje BIELIZNĘ w archiwalnej, prześwitującej sukni na afterparty "Vanity Fair" (ZDJĘCIA)
Zmyślne stylizacje to nieodłączny element okołooscarowych imprez. W tym roku Jennifer Lawrence poszła o krok dalej i odsłoniła ciało w przezroczystej sukni Givenchy z 1996 roku. Ładnie się zaprezentowała?
Za nami 96. gala rozdania Oscarów, która podsumowała ostatnie miesiące w światowym przemyśle filmowym. Uroczyste wydarzenie odbywające się w Dolby Theatre to nie tylko święto kina, lecz także gwiazdorska rewia mody, a znane osobistości już wielokrotnie zaskoczyły stylizacjami. Nie inaczej jest w przypadku oscarowej imprezy Vanity Fair, na której gościło w tym roku wiele znajomych twarzy.
Kolejnym "przystankiem" po rozdaniu prestiżowych statuetek było słynne afterparty organizowane przez magazyn "Vanity Fair". Na elitarnej imprezie tradycyjnie już nie zabrakło znanych osobistości ze świata kultury i sztuki. W gronie zaproszonych gości znalazła się m.in. laureatka Oscara za rolę w filmie "Poradnik pozytywnego myślenia", Jennifer Lawrence.
Aktorka od kilku dobrych lat związana jest kontraktem z marką Dior, nic więc dziwnego, że na oscarową galę wybrano dla niej kreację właśnie francuskiego domu mody (padło na czarną suknię w białe kropki). Już na wydarzeniu Vanity Fair 33-latka stawiła się w archiwalnym projekcie Johna Galliano dla Givenchy pochodzącym z 1996 roku, w którym niewątpliwie wyróżniała się na tle innych gwiazd.
Lawrence miała na sobie białą, prześwitującą suknię pokrytą małymi kwiatkami, którą wyselekcjonowała dla niej stylistka Jamie Mizrahi. Spod ażurowego materiału wyzierały zabudowane, beżowe figi. Włosy gwiazdy zostały zaczesane w elegancki kok, a rolę dodatków odegrały diamentowe kolczyki.
Udany "look"?