Jennifer Lopez i Ben Affleck prezentują NIEŚMIAŁE CAŁUSKI przed obiektywami paparazzi. Kryzys małżeński został zażegnany? (ZDJĘCIA)
Rzekome problemy miłosne Jennifer Lopez i Bena Afflecka wciąż rozgrzewają media. W niedzielę para wybrała się na mecz koszykówki, w którym grał syn aktora. Czy wspólne wyjście to znak, że ich relacja wraca na właściwe tory?
Ostatnie tygodnie w życiu Jennifer Lopez nie układały się najlepiej. Zaledwie kilka dni temu piosenkarka poinformowała swoich fanów, że jest zmuszona odwołać szumnie zapowiadaną trasę. Zawodowe porażki to jednak pikuś przy spekulacjach dotyczących życia prywatnego gwiazdy. Od jakiegoś czasu głośno mówi się o rzekomym kryzysie małżeńskim, który miał dotknąć 54-latkę.
Wygląda na to, że Jennifer Lopez i Ben Affleck albo zażegnali kryzys, albo robią dobrą minę do złej gry. Mimo licznych plotek i spekulacji piosenkarka wciąż utrzymuje dobre relacje z pociechami swojego ukochanego. W czwartek multimilionerka pojawiła się na ceremonii zakończenia szkoły córki Afflecka, a w niedzielne popołudnie wraz z mężem gościli na meczu koszykówki jego syna. Oczywiście również tym razem wspólny wypad małżonków nie umknął uwadze fotoreporterów. Chociaż gwiazdorski duet wydawał się być w dobrych humorach, to sami zainteresowani nie trzymali się za ręce, a powitanie przypieczętowali jedynie symbolicznym buziakiem w policzek.
ZOBACZ TAKŻE: Ben Affleck już KILKA TYGODNI TEMU miał wyprowadzić się z domu. Informator ujawnia: "Mają problemy w swoim małżeństwie"
Jennifer Lopez zadbała również o odpowiednią stylizację. Na mecz koszykówki wybrała się w długich jeansach zakrywających buty, które zestawiła z prześwitującym topem w kolorze czarnym. Stylizację 54-latki uzupełniały okulary z kosmetycznymi soczewkami oraz torebka od domu mody Hermes. Ben Affleck zdecydował się na welurową kurtkę w kolorze bordowym, dopasowany kolorystycznie T-shirt, oraz klasyczne niebieskie jeansy. Pomimo chłodnego przywitania, małżonkowie po meczu odjechali jednym samochodem, a nawet zatrzymali się w barze szybkiej obsługi po mały posiłek na wynos.
Plotki ucichną?
Po meczu małżonkowie zawitali do baru szybkiej obsługi.