Jennifer Lopez przebywa aktualnie w luksusowym kurorcie zimowym Aspen, gdzie buszuje po sklepach i lansuje się w modnych miejscach. Paparazzi wypatrzyli ją w lokalu razem z Kevinem Costnerem, którego J.Lo ma być "wielką fanką".
Jennifer Lopez nie może pochwalić się udanym muzycznie rokiem. Mimo ambitnych planów ponownego podbicia rynku i namieszania na popowej scenie, jej pierwsza od 10 lat płyta przeszła zupełnie bez echa. Fatalne wyniki sprzedaży albumu zaważyły również na szumnie zapowiadanej trasie koncertowej, która ostatecznie nie doszła do skutku.
Do tego wszystkiego doszedł jeszcze kompromitujący rozwód z Benem Affleckiem po zarówno dwóch latach małżeństwa. Nic dziwnego, że artystka musiała odreagować trudy ostatnich miesięcy i udać się z rodziną na zasłużone wakacje. Celebrytka uznała, że idealnym miejsce na pożegnanie pechowego 2024 roku będzie luksusowy zimowy kurort w Aspen.
Mimo perturbacji w życiu zawodowym i uczuciowym Jennifer nie ma zamiaru pogrążać się w nieszczęściu. Zamiast płakać w poduszkę w piątkowy wieczór, celebrytka wolała pójść na miasto i odwiedzić ze swoją świtą w sklepie Kemo Sabe słynącym z kapeluszy, butów i innych dodatków w stylu kowbojskim.
Następnie gwiazda i jej towarzyszki udały się na wspólną kolację do restauracji Matsuhisa serwującej unowocześnione dania kuchni japońskiej, których autorem jest współtwórca sieci ekskluzywnych hoteli i restauracji Nobu.
Tam delektująca się przekąskami Jennifer, wpadła na Kevina Costnera, którego Lopez ma być zdeklarowaną fanką (szczególnie w roli charyzmatycznego Johna Duttona w serialu "Yellowstone").