Próby podejmowane przez Jennifer Lopez, aby udowodnić światu, jak szczęśliwe jest jej małżeństwo, są doprawdy urocze. Po wypuszczeniu filmu o miłości na Amazon Prime gwiazda została "przypadkiem" przyłapana na migdaleniu się z mężem. Już wystarczy?
Jennifer Lopez staje ostatnio na głowie, aby zwrócić na siebie uwagę widowni, jednak jedyne emocje, jakie udało jej się do tej pory wywołać to rozbawienie i politowanie. Kobieta wypuściła nową płytę, która nie spotkała się z niesamowitym zainteresowaniem publiki, wystąpiła w SNL z ludźmi, którzy nabijali się z jej wokalnych "talentów", a teraz jeszcze wydała na świat film o miłości na Amazon Prime, który stał się pośmiewiskiem w mediach społecznościowych. Na domiar złego co jakiś czas w tabloidach rozbrzmiewają ostrzeżenia o kryzysie w małżeństwie z Benem Affleckiem. Ostatnia podróż z dziećmi do Japonii bez obecności męża wzbudziła kolejne podejrzenia. Co więc robi Jen? Ano zaczyna kombinować...
I tym oto sposobem zostaliśmy uraczeni osobliwym widokiem Jen i Bena. Oto para absolutnych A-listerów jak gdyby nigdy nic zaparkowała sobie na środku ruchliwej ulicy Abbott Kenney w Wenecji (w Kalifornii) i upewniwszy się, że znajduje się w zasięgu obiektywów, oddała się czułościom. Przechylone głowy, przyparcie do muru. No zrobiło się naprawdę romantycznie.