Jennifer Lopez wybrała się na wycieczkę rowerową z PRZYJACIÓŁMI. Tymczasem Ben Affleck spędził samotny dzień w biurze (ZDJĘCIA)
Przyszłość związku małżeńskiego Jennifer Lopez i Bena Afflecka rysuje się w ciemnych barwach. Małżonkowie starają się nie przejmować kryzysem, uciekając w pracę i spotkania ze znajomymi. Co ciekawe, tym razem to aktor wolał skupić się na obowiązkach zawodowych.
Co prawda 2024 rok jest dopiero na półmetku, lecz Jennifer Lopez z pewnością nie będzie go ciepło wspominać. Plany wokalistki były jak zawsze bardzo ambitne: wydanie pierwszej od 10 lat płyty, na dodatek dedykowanej mężowi, promująca ją trasa koncertowa po Ameryce oraz główna rola w wysokobudżetowej produkcji Netflixa. Wszystko jednak przestało mieć znaczenie w obliczu piętrzących się problemów w związku małżeńskim, który prawdopodobnie wkrótce przejdzie do historii.
Po licznych staraniach zrezygnowana artystka w końcu dała sobie na wstrzymanie. Nikt jednak nie posądzałby jej o bezczynne leżenie na kanapie i łkanie do poduszki. J.Lo została zauważona przez paparazzi podczas niedzielnego wypadu na rowery z przyjaciółmi w nowojorskim Hampton. Towarzyszyli jej dwaj przystojniacy, wśród których można było dostrzec jej trenera wokalnego, Steviego Mackeya. Na twarzy 54-latki wreszcie zagościł niewymuszony na potrzeby sesji zdjęciowych uśmiech.
W tym samym czasie Ben Affleck załatwiał sprawy zawodowe w znajdującym się na drugim końcu kraju Beverly Hills. Fotoreporterzy dostrzegli ubranego w sportowy zestaw aktora w drodze do biura. Jak widać, role się odwróciły. Zazwyczaj to Jennifer Lopez spędzała czas na sali treningowej lub w studiu nagraniowym, podczas gdy jej mąż spotykał się z bliskimi, przeważnie dając się fotografować z matką trójki ich dzieci.
Myślicie, że latynoska piękność wreszcie odzyskuje radość życia?
Wokalistka bawiła się w najlepsze, aktywnie spędzając czas z przystojnymi panami.