Joanna Racewicz zostawia auto za 170 tysięcy złotych NA ZAKAZIE i... pędzi do parkomatu po bilecik (ZDJĘCIA)
Paparazzi "przyłapali" Joannę Racewicz w dość zabawnej sytuacji. Dziennikarka zostawiła auto w niedozwolonym miejscu, a następnie zapłaciła za swój błąd, pobierając bilet z parkomatu. Gdyby dostała mandat, pozbyłaby się jednak większej sumki.
Joanna Racewicz kojarzy się przede wszystkim z mocnymi komentarzami dotyczącymi bieżących wydarzeń z rodzimej sceny politycznej. Dziennikarka nie raz angażowała się w dzielące społeczeństwo spory i bezpardonowo wyrażała swoje stanowisko w danej sprawie. Ostatnio gwiazda Polsatu opublikowała bardziej osobisty wpis i poruszyła temat hejtu, z którym musi mierzyć się na co dzień.
ZOBACZ: Joanna Racewicz pokazała wiadomości od hejterów: "Stara d*pa". Dziennikarka apeluje do internautów
Poza zamiłowaniem do dziennikarstwa i polityki, Racewicz dała się poznać również jako entuzjastka mody. 50-latka dba o nienaganny wygląd i ochoczo prezentuje na salonach przemyślane (oraz drogie) stylizacje. Niedawno Joanna została "przyłapana" przez stołecznych paparazzi w codziennym i naturalnym wydaniu. Gwiazda nawet poza kamerami prezentowała się zjawiskowo. Miała na sobie dopasowaną, czarną sukienkę z golfem, modne kozaki oraz ciepłą kurtkę i idealnie dobraną do niej torbę.
Jeszcze bardziej niż sama stylizacja, fascynuje jednak zachowanie Joanny Racewicz. Dziennikarka złamała przepisy ruchu drogowego i zaparkowała swoje auto za 170 tysięcy złotych w niedozwolonym miejscu. Co ciekawe, następnie 50-latka, jak gdyby nigdy nic, pomaszerowała do parkomatu, aby uiścić opłatę za nieprawidłowe parkowanie. Tzw. bilecik nie uchroniłby jej jednak przed mandatem. Gdyby służby dopatrzyły się, że auto zostało zaparkowane w miejscu wyłączonym z ruchu, Joanna musiałaby prawdopodobnie pozbyć się stu złotych.
Zobaczcie, jak wyglądał moment, w którym Joanna Racewicz "wykazała się" znajomością przepisów.
Joanna Racewicz zaparkowała swoją luksusową Cuprę Atecę w miejscu wyłączonym z ruchu.
Zdaje się, że Joanna Racewicz przeoczyła swój błąd, gdyż beztrosko uiściła opłatę i zaniosła kwitek do nieprawidłowo zaparkowanego auta.