Kate Middleton i książę William mieli wątpliwości, czy powinni dzieciom pozwolić wziąć udział w pogrzebie. Za namową królewskich doradców dziewięcioletni George i siedmioletnia Charlotte stawili się w poniedziałek w Opactwie Westminsterskim.
Przez ostatnie dni trwały intensywne przygotowania do pogrzebu królowej Elżbiety. Uroczystość ma charakter państwowy. W poniedziałek już od samego rana do Opactwa Westminsterskiego zaczęli schodzić się członkowie pogrążonej w żałobie rodziny królewskiej, a także głowy najpotężniejszych państw. Nie zabrakło Andrzeja Dudy.
Przed godziną 12:00 z Pałacu Westminsterskiego wyruszył kondukt z trumną królowej Elżbiety II, który dotarł już do Opactwa Westminsterskiego. Za trumną podążali między innymi król Karol II, książę William oraz książę Harry. Na miejscu czekali royalsi w pełnym składzie, w tym również Meghan Markle.
Po długich dywagacjach, czy dzieci Williama i Kate powinny być obecne na ceremonii, za namową doradców para zdecydowała się przyprowadzić ze sobą dziewięcioletniego księcia George'a i siedmioletnią księżniczkę Charlotte do kościoła. Księżna Kornwalii i Cambridge jak zwykle nie zawiodła przy doborze odpowiedniego stroju do okazji. 40-latka miała na sobie elegancki płaszcz, klasyczne czółenka i wytworny kapelusz z woalką. Pragnąc oddać hołd Elżbiecie, Kate wybrała na tę okazję kolczyki i naszyjnik z pereł, które należały kiedyś do królowej.
Zobaczcie zdjęcia:
Po konsultacji z królewskimi doradcami Kate Middleton i książę William zdecydowali się wziąć ze sobą dzieci na pogrzeb królowej Elżbiety.
Kate miała na sobie elegancki płaszcz, klasyczne czółenka i wytworny kapelusz z woalką.
W samochodzie Kate Middleton i jej dzieciom towarzyszyła królowa Camilla.
Middleton wspierała pociechy na duchu.
Zarówno od George'a, jak i od Charlotte biła powaga i smutek.
Kate wybrała na tę okazję kolczyki i naszyjnik z pereł, które należały kiedyś do królowej.