Kim jest amerykański multimilioner Moniki Ordowskiej - Kevin Rudeeen? Dochodowy biznes, miłość do wyścigów i RODZINNA TRAGEDIA (ZDJĘCIA)
Do tej pory polskie tabloidy skupiały się przede wszystkim na postaci Moniki Ordowskiej, ale historia jej małżonka, Kevina Rudeena, jest co najmniej tak samo fascynująca. Oto jak Amerykanin zbudował wielomilionowy interes i poradził sobie z największą traumą, jaka może dotknąć rodzica.
Niedawno minęły cztery lata, od kiedy Monika Ordowska spełniła swoje marzenie o bajkowym ślubie z amerykańskim multimilionerem. Wybór padł na Kevina Rudeena, starszego od Polki o 27 lat rezydenta Waszyngtonu, którego prywatna historia okazuje się równie imponująca, co zasobność portfela.
W 2021 roku poświęcony wyścigom samochodowym Dirt Empire Magazine opublikował profil Rudeena. Przedsiębiorca jawi się w nim jako prawdziwy pasjonat, który miłość do wysokich prędkości i zastrzyków adrenaliny rozwijał już w latach dziecięcych. Niestety, w drodze na szczyt Amerykanin musiał zmierzyć się z niewyobrażalną tragedią. Jego pierworodny stracił życie w wyniku przedawkowania narkotyków.
Poznajcie bliżej miłość życia Moniki Ordowskiej.
Kevin dorastał nieopodal Spokane położonej we wschodniej części stanu Waszyngton. Swoją największą pasją - wyścigami samochodowymi - Amerykanin zaraził się od swojego ojca, który kochał skutery śnieżne. Pierwsze wyzwanie na torze Kevin zaliczył nim ukończył 10. rok życia.
Mimo trudnego złamania ręki doznanego podczas jednego z konkursów, miłość Kevina do zapachu benzyny i warkotu silnika nie ustała. Postanowił jednak skupić się na biznesie się na biznesie, aby móc później wystawiać w wyścigach własnych kierowców. W przeszłości jeździli dla niego Shane Stewart, Jimmy Carter, Willie Croft czy Jason Statler.
Rudeen powitał na świecie pierwsze dzieci na długo, zanim poznał Monikę Ordowską. Jego młodszy syn ma obecnie 29 lat. Starszy Rayce miałby dzisiaj 33 lata. Niestety zmarł w 2016 roku po nieumyślnym przedawkowaniu narkotyków.
Aby upamiętnić zmarłego syna, Kevin Rudeen wraz z rodziną założyli organizację charytatywną, której celem jest niesienie pomocy osobom walczącym z uzależnieniem od substancji psychotropowych.
Rodzina nie wiedziała, co mogło popchnąć Rayce'a w śmiercionośne objęcia opioidów. Bliscy chłopaka zrobili wszystko, co w ich mocy, aby go uratować. W jednym z wywiadów Kevin przyznał, że jego syn odszedł już gdy wszyscy byli przekonani, że udało mu się zwalczyć nałóg. Zaledwie dzień przed śmiercią Rayce'a jego ojciec widział się z nim na kolacji.
"Utrata dziecka jest czymś, przez co żaden rodzic nie powinien przechodzić. Wielu jednak mierzy się z tym doświadczeniem. Chciałem, aby z tej tragedii zrodziło się coś pozytywnego. Dlatego zaczęliśmy działać w ramach fundacji" - mówił Rudeen.
Swój wielomilionowy majątek Rudeen zbudował w branży deweloperskiej. Rudeen Development prowadzi liczne projekty budowlane przede wszystkim na terenie Waszyngtonu - rodzinnego stanu założyciela firmy