Paparazzi napotkali Kingę Dudę w pobliżu jednego z gabinetów weterynaryjnych w Warszawie. Córkę prezydenta dotarła na miejsce autem SOP w towarzystwie szofera i ochroniarza.
Z dniem objęcia przez Andrzeja Dudę urzędu głowy państwa obiektem zainteresowania mediów stała się nie tylko jego żona Agata, ale i ich córka. Kinga Duda, podobnie jak jej mama, nie jest skora, by udzielać się publicznie, ale i tak może liczyć na sporo uwagi.
Lwia część medialnych publikacji publikacji na temat Kingi Dudy dotyczy jej edukacji i kariery. Córka prezydenta studiowała na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie swego czasu pracował jej ojciec. Z powodzeniem ukończyła także szkołę prawa na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie. Umiejętności adwokackie szlifowała na prestiżowych stażach, a po ukończeniu studiów od razu znalazła pracę - doświadczenie zawodowe zbierała zarówno w Polsce, jak i w międzynarodowej londyńskiej kancelarii. W maju ubiegłego roku media informowały, że Kinga zdała egzamin zwieńczający trzyletnią aplikację adwokacką.
ZOBACZ TEŻ: Kinga Duda pojechała limuzyną SOP z kotem do weterynarza. Poseł KO oburzony: "FANABERIA"
Mimo unikana blasku fleszy jak ognia, 29-latce trudno odpędzić się od stołecznych paparazzi. Ostatni raz młodą prawniczkę sfotografowano pod koniec października ubiegłego roku, nieopodal miejsca pracy. Tym razem Kinga została "przyłapana" w okolicy jednego z gabinetów weterynaryjnych w Warszawie. 29-latka i jej kotek dotarli na miejsce autem SOP. Poza szoferem, odzianej w czarne spodnie, golf i beżowy płaszcz córce prezydenta asystował również ochroniarz, który pomaszerował z nią do przychodni.
Twój głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Kingi Dudy.
Kinga Duda korzysta na co dzień z przywileju podróżowania luksusowym autem SOP.
Oczekując na Kingę Dudę i jej ochroniarza, szofer 29-latki zastawił bramę wjazdową do garażu.
Tuż po wyjściu z gabinetu Kinga sięgnęła po telefon.