Klaudia Halejcio i jej narzeczony Oskar Wojciechowski odwiedzili ostatnio jedną z warszawskich restauracji. Po wyjściu z lokalu uzbrojona w markowy szalik celebrytka i jej przyszły mąż ruszyli w kierunku auta za ponad milion złotych.
Klaudia Halejcio już od kilku lat związana jest z biznesmenem Oskarem Wojciechowskim, a ich uczucie zdaje się kwitnąć w najlepsze. Narzeczeni są dumnymi rodzicami małej Nel i właścicielami okazałej willi za 9 milionów zł. Co więcej, już wkrótce mają też stanąć na ślubnym kobiercu. Ukochany Halejcio początkowo trzymał się raczej z dala od blasku fleszy, w ostatnim czasie coraz częściej wspiera jednak celebrytkę w działalności influencerki. Ostatnio para gościła również w podcaście Żurnalisty. Podczas wspólnego wywiadu Halejcio zdradziła na przykład, że zawsze wiedziała, iż jest "skazana" na sukces, zaś Oskar opowiedział nieco o swojej działalności w biznesie. Narzeczeni pokusili się też o kilka gorzkich słów na temat polskich konsumentów.
Zobacz: Klaudia Halejcio i milioner Oskar UTYSKUJĄ na polskiego konsumenta: "ODSYŁA, MARUDZI, CZYTA OPINIE"
W czwartek Halejcio i jej przyszły mąż byli widziani podczas wspólnego wyjścia. Tego dnia rodzice małej Nel wybrali się razem na śniadanie do jednej z warszawskich restauracji, a ich wizyta w lokalu nie umknęła uwadze fotoreporterów. Paparazzi uwiecznili na zdjęciach, jak celebrytka i jej życiowy partner spędzają miło czas, gawędząc przy restauracyjnym stoliku. Celebrytka popijała kawę i ochoczo dyskutowała z ukochanym, okazjonalnie zanosząc się przy tym śmiechem. W pewnym momencie sięgnęła także po smartfona i pokazała partnerowi coś na ekranie, żywo gestykulując.
Po późniejszym opuszczeniu lokalu para rozpoczęła marsz do zaparkowanego w pobliżu samochodu. Jako pierwsza z restauracji wyszła Halejcio, tuż za nią podążał jej przyszły mąż. W kwestii stylizacji celebrytka niewątpliwie postawiła na wygodę - tego dnia miała na sobie dżinsy z szerokimi nogawkami oraz bluzę, na którą narzuciła kurtkę w kolorze jasnego brązu. Całość uzupełniła szalikiem Louis Vuitton, którego ceny mogą sięgać nawet ponad 10,5 tysiąca złotych.
Po krótkim marszu Halejcio i Wojciechowski dotarli do miejsca, w którym pozostawili swój pojazd. Para na miasto wybrała się fioletowym lamborghini za ponad milion złotych. Oskar zasiadł za kierownicą pojazdu, a celebrytka zajęła miejsce pasażera i po chwili narzeczeni byli gotowi do dalszej drogi.
Zobaczcie, jak Klaudia Halejcio i Oskar Wojciechowski dyskutują w restauracji i odjeżdżają luksusowym autem.
Paparazzi spotkali ostatnio Klaudię Halejcio na mieście. Celebrytce towarzyszył narzeczony, Oskar Wojciechowski.
Para wybrała się razem na śniadanie do jednej z warszawskich restauracji.
Narzeczeni ochoczo dyskutowali przy restauracyjnym stoliku, a Halejcio okazjonalnie zanosiła się przy tym śmiechem.
W pewnym momencie Halejcio pokazała także Oskarowi coś ciekawego na ekranie smartfona.
Po wyjściu z restauracji narzeczeni ruszyli do zaparkowanego w pobliżu samochodu.
W drodze do auta Halejcio niemal nie odrywała wzroku od ekranu telefonu.
Codzienną stylizację Halejcio uzupełniła szalikiem Louis Vuitton, którego ceny mogą sięgać nawet ponad 10,5 tysiąca złotych.
Wygląda na to, że para zabrała na wynos małe co nieco. W dłoniach Oskara można było bowiem zauważyć dwa kartonowe pudełka.
Po chwili marszu para dotarła do stojącego na parkingu, fioletowego lamborghini.
Za pojazd pary należy zapłacić nawet ponad milion złotych.