Ludzkie dramaty, zagrażające życiu wypadki, dalekie podróże i niespodziewane ciąże - a to wszystko zawarte w ośmiu sezonach popularnego show. Czego chcielibyście życzyć Dagmarze i jej przyjaciołom z okazji jubileuszu?
Jeszcze kilka lat temu nikt nie mógł przewidzieć, że program Królowe Życia urośnie w Polsce do rangi popkulturowego fenomenu. Nawet główna bohaterka show Dagmara Kaźmierska przyznała w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że przypuszczała, iż jej przygoda z telewizją zakończy się po jednym sezonie. Tymczasem "królowa" z kryminalną przeszłością zaczyna dorównywać zasięgami w sieci samej Magdzie Gessler, a show z jej udziałem obchodzi właśnie jubileusz z okazji emisji 100. odcinka.
Z tej też okazji przygotowaliśmy dla Was małą retrospekcję, podsumowującą 8 sezonów waszej ulubionej "grzesznej przyjemności". Która przygoda naszych królowych najbardziej zapadła wam w pamięci?
Przypomnijmy: Dagmara z "Królowych Życia" wygrała walkę z HAZARDEM! "Kiedyś po trzy doby od maszyny nie schodziłam"
100. odcinek programu w najbliższy piątek o godz. 22:15 na antenie TTV.
Dagmara dała się nam wszystkim poznać jako kobieta ceniąca sobie nade wszystko wygodę i luksus. Trudne życiowe doświadczenia nauczyły ją jednak, że jeżeli chcesz, aby coś było wykonane porządnie, to samemu trzeba się za to zabrać. Z tą też myślą w drugim sezonie programu wybrała się w towarzystwie Jacka do zakładu pogrzebowego, gdzie postanowiła przymierzać… trumny. Królowa odnotowała, że niektóre z nich są szalenie niewygodne, dlatego poinformowała przyjaciela, że jej ostatecznie miejsce spoczynku powinno być wyściełane drogimi futrami.
Enigmatyczna natura relacji Dagmary i Jacka nieraz była przedmiotem internetowych debat. Nasi ukochani bohaterowie "Królowych" są jednak tylko (i aż) przyjaciółmi. Co więcej, przez wiele lat Dagmara nagabywała Jacka, aby ten wreszcie się ustatkował. Mężczyzna w końcu nie wytrzymał i postanowił uciec przed natrętnymi pytaniami o swój status matrymonialny prosto w lodowatą toń położonego nieopodal jeziora, dostarczając przy tym sporo rozrywki swojej towarzyszce przygód.
Niezwykle istotną osobą w życiu Dagmary jest bez wątpienia jej najbliższa przyjaciółka Edzia. Nie zmienia to faktu, że panie różnią się od siebie jak ogień i woda. Podczas ich wspólnego spaceru po Alei Gwiazd i molo między celebrytkami doszło do spięcia. Wędrująca na obcasach Edzia miała już dość zwiedzania, czym wyraźnie popsuła humor Dagmarze, która w ramach odstresowania rzuciła się na stoisko z fidget-spinnerami. Musiała jednak szybko porzucić zabawki, ponieważ wzięła ją ochota na ciśnięcie nimi w kierunku najdroższej przyjaciółki. "Rzucę jej gwiazdką między oczy jak ninja" - odgrażała się przez śmiech królowa.
Conan, ukochany syn Dagmary, nigdy nie uchodził za umysł z zacięciem humanistycznym. Nie ma się więc co dziwić, że przepracowanie twórczości Mirona Białoszewskiego przysporzyło mu niemałych trudności. Licealista na zakręcie mógł na szczęście polegać na wsparciu swojej mamy i Jacka. Dynamiczny duet też musiał jednak ogłosić kapitulację po zetknięciu się z wierszem "Podłogo, błogosław". "Nażłopany był dykty" - Jacek skwitował krótko skomplikowany twór artysty.
Dagmarze i wesołej kompanii do rozrywki wcale nie trzeba dalekich podróży i zapierających dech w piersiach widoków. Wszystko, czego potrzebują do szczęścia, to wzajemne towarzystwo. Ekipa miała szansę wykazać się kreatywnością w trzecim sezonie, kiedy to Dagmara, Conan, Jacek i Edzia postanowili urządzić sobie igrzyska w kalamburach. Rozgrywkę wygrali ostatecznie panowie, ponieważ pomysły Edyty na przedstawianie haseł okazały się zbyt abstrakcyjne nawet dla odznaczającej się bujną wyobraźnią Dagmary.
Podczas wielu lat swej "twórczej" kariery Dagmara niejednokrotnie miała szansę udowodnić, że na wszystkim (i wszystkich) jest w stanie ubić interes. Pozbywszy się dyskoteki Queen, Kaźmierska postanowiła w czwartym sezonie show zainwestować pieniądze w salon fryzjerski, który miałby znajdować się w centrum Kłodzka. Coś ją jednak podkusiło, żeby do remontu lokalu zaangażować Jacka i jego starszego kolegę Wicia. Przepis na tragedię był więc praktycznie gotowy. Samo otworzenie puszki z farbą okazało się być dla nich zbyt przytłaczającym wyzwaniem. "Jak ty się do baby tak zabierasz, jak do tej konserwy, to ja nie wiem" - oceniła ich zmagania wymagająca właścicielka niedoszłego salonu.
Można powiedzieć, że Conanek praktycznie dorastał na naszych oczach i z zakłopotanego młodzieniaszka wyrósł na świetnie zbudowanego mężczyznę. Jeszcze cztery sezony temu mama nie spuszczała go jednak z oka. Domyślając się, że 16-latek wybrał się na randkę z tajemniczą nieznajomą, postawiła Jacka na nogi i wspólnie z przyjacielem śledziła każdy krok Conana, który, naturalnie, prędko zorientował się, że bliscy depczą mu po piętach.
Jacek niejednokrotnie dał wyraz tego, jak bardzo nie rozumie potrzeby kobiet do nagminnego upiększania się. Dagmara i Edzia zapewniły mu więc niepowtarzalną okazję postawienia się na ich miejscu, kiedy zaoferowały przyjacielowi pofarbowanie brwi henną. Efekt - niemożliwy do wymazania z pamięci.
Pielgrzymka do Sanitago di Compostela, na którą wybrali się wspólnie Dagmara i Jacek, rozłożona była na kilka odcinków. Po drodze nie zabrakło przyjacielskich kłótni, korzystania z niecodziennych środków transportu oraz momentów wzruszenia. Ostatecznie naszym bohaterom udało się dotrzeć na "koniec świata", gdzie zgodnie z miejscowym zwyczajem spalili swoje stare ubrania.