Książę Wiliam macha do klientów zajadających fast food, zmierzając z Kate na dworzec. Uroczy? (ZDJĘCIA)
Wnuczek królowej Elżbiety pozwolił sobie na czuły gest, gdy wraz z małżonką kierował się na Waterloo Station, by rozstrzygnąć konkurs fotograficzny.
Uporawszy się z poważnymi problemami w postaci "Megxitu" i jego następstw, a także ukazania się głośnej książki o mrocznych sekretach royalsów, królewska rodzina nareszcie może liczyć na odrobinę spokoju. Księżna Kate wróciła do swoich stałych obowiązków w postaci regularnego wizytowania królewskich ziem i spotykania się z "poddanymi", dzielnie wspierając Brytyjczyków zmagających się z pokłosiem COVID-19. Ostatnim miejscem na liście jej podróży był Uniwersytet w Derby, gdzie zjawiła się, by posłuchać o nowych inicjatywach mających wspierać zdrowie psychiczne studentów w czasie pandemii koronawirusa.
Jako że aktualnie na barkach Cambridge'ów spoczywa zadanie przeprowadzenia Brytyjczyków przez coraz bardziej dający o sobie znać kryzys gospodarczy, książę William i jego małżonka robią, co mogą, by uspokoić rodaków i zapewnić ich, że trudna sytuacja jest do opanowania. We wtorek książęca para udała się na dworzec Waterloo Station, gdzie wspólnie z kilkoma członkami jury wybierali 100 najlepszych zdjęć spośród tysięcy fotografii wysłanych w ramach zorganizowanej przez Kate akcji Hold Still. Zwycięskie prace przedstawiające Brytyjczyków ukazujących, jak spędzają pandemię, będzie można zobaczyć dzięki specjalnej, wirtualnej wystawie.
Na tę okazję ulubienica brytyjskiej prasy wybrała elegancki, czerwony płaszcz od Alexandra McQueena, do którego dobrała białą bluzkę, czarną spódnicę oraz czółenka ze szpiczastymi noskami. Wisienką na torcie była wytworna torebka Grace Han za 8 tysięcy złotych. Tym, co najbardziej przyciągało uwagę fotografów, była niewątpliwie domniemana wypukłość w okolicach brzucha księżnej - ostatnio w mediach po raz kolejny pojawiły się doniesienia, jakoby Middleton spodziewała się czwartego dziecka.
Myślicie, że coś faktycznie jest na rzeczy?
W przypadku royalsów ten rok obfitował w liczne skandale, które mocno nadszarpnęły image rodziny królewskiej w oczach opinii publicznej.
Po wielu tygodniach izolacji, pod koniec czerwca księżna wróciła do pełnienia swych obowiązków, mając za zadanie "sprzątnięcie bałaganu" po "nieposłusznych" Sussexach.
We wtorek książęca para udała się na dworzec Waterloo Station, gdzie wspólnie z kilkoma członkami jury wybierali 100 najlepszych zdjęć spośród tysięcy fotografii wysłanych w ramach zorganizowanej przez Kate akcji "Hold Still".
Tego dnia Kate miała na sobie elegancki, czerwony płaszcz od Alexandra McQueena, do którego dobrała białą bluzkę, czarną spódnicę oraz czółenka ze szpiczastymi noskami. Wisienką na torcie była wytworna torebka Grace Han za 8 tysięcy złotych.
Kilka dni temu w mediach po raz kolejny pojawiły się plotki o domniemanej ciąży księżnej Cambridge.