Księżna Charlene z Albertem i dziećmi na imprezie Grimaldich. Gdy książę tylko się oddalił, na jej twarzy zagościł uśmiech (ZDJĘCIA)
"Najsmutniejsza księżniczka świata" pojawiła się w sobotę na imprezie Grimaldich w Monako, gdzie towarzyszyli jej książę Albert i dwójka 8-letnich dzieci. Widać było, że Charlene nie może znieść obecności niewiernego męża...
Charlene Wittstock i książę Albert stanęli na ślubnym kobiercu już 12 lat temu. W mediach utarło się, że "najsmutniejsza księżniczka świata" musi trwać w nieszczęśliwym małżeństwie z kochliwym arystokratą wbrew swojej woli i wielokrotnie usiłowała porzucić męża i dworskie życie, by w końcu zaznać wolności.
Póki co księża zobligowana jest do regularnych wystąpień publicznych u boku męża, na których zwykle wygląda, jak z krzyża zdjęta. Wyjątkiem od reguły była uroczysta kolacja po wyścigach Formuły 1 w Monte Carlo, na której 45-latka sprawiała wrażenie nieco mniej zdołowanej niż zazwyczaj.
Charlene i Albert wychowują wspólnie dwójkę 8-letnich dzieci, Jacquesa i Gabriellę. Bliźniaki towarzyszyły parze w weekend na imprezie rodu Grimaldich w Monako, podczas której ich ojciec obdarował trofeami burmistrzów pobliskich regionów. Księżna zaprezentowała się w eleganckiej koszuli w paski Ralph Lauren, którą zestawiła z zielonymi spodniami tej samej marki. Stylizację uzupełniła designerskimi okularami.
Najbardziej rzucił się jednak szeroki uśmiech południowoafrykańskiej pływaczki, gdy pozowała do zdjęć z pociechami. Radość momentalnie ulotniła się z twarzy księżnej, gdy w pobliżu pojawił się jej niewierny małżonek. Z kolei podczas przemowy Alberta do ludu Charlene wolała patrzeć w każdą inną stronę, byle nie na ojca swoich dzieci.
Macie jeszcze jakieś wątpliwości, że małżeństwo przechodzi kryzys?
Na sobotniej imprezie rodziny Grimaldich księciu i księżnej Monako towarzyszyły 8-ltie bliźniaki Jacques i Gabrielle.
W ramach sobotniego wydarzenia książę Albert obdarował trofeami burmistrzów pobliskich regionów.
Podczas przemówienia męża księżna nie patrzyła w jego stronę.